Wskazuje na to nawet tytuł w "Gazecie Wyborczej" - "Trybunał Konstytucyjny posprzątał po PiS". A jeszcze dzień wcześniej "Wyborcza" pisała, by nie powiedzieć podjudzała, że gdyby Trybunał podważył przepis o przyjmowaniu ślubowania przez prezydenta, to ta quasi luka prawna otworzyłaby prezesowi TK możliwość dopuszczenia do orzekania niezaprzysiężonej trójki sędziów PO.
Trybunał tego nie zrobił i paragrafiarskiego, wymyślonego za biurkiem skoku na TK bis, nie będzie - to już uwaga niżej podpisanego.
- Co dalej ? - Wydajemy wyroki i nie mamy wpływu na to, co dalej się z nimi dzieje. Naszą rzeczą jest orzekać - cytuje "GW" wypowiedź wiceprezesa TK Stanisława Biernata.
Prawne strony "Rzeczpospolitej" też stawiają pytanie: co dalej? Cytują wypowiedź Andrzeja Wróbla, sędziego sprawozdawcy, który mówił, że bez uchylonych przez TK przepisów, nowa ustawa będzie mogła być stosowana w pełnym zakresie i nie wymaga żadnych uzupełnień, aby Trybunał mógł sprawnie wykonywać swoje obowiązki. - Usunięte zostały bowiem te regulacje, które utrudniały lub uniemożliwiały TK badanie zgodności prawa z konstytucją – mówił sędzia.
Problem w tym, dodaje "Rz", że rząd PiS najpewniej nie uzna wyroku i w konsekwencji nie będzie publikował wyroków wydanych w przyszłości. To może wciąż rodzić spory dotyczące funkcjonowania Trybunału w zakresie zakwestionowanych przepisów. Wydaje się jednak, że pole sporu zostało ograniczone, zwłaszcza gdy obie strony nie będą szukały zwady. ("Trybunał będzie mógł wykonywać obowiązki").