Dobra wiadomość dla poszkodowanych w procesach reprywatyzacyjnych. Pod obrady rządu wchodzi ustawa powołująca tzw. komisję weryfikacyjną. „Rzeczpospolita” poznała jej szczegóły. I tak: postępowanie wszczęte przed komisją zawieszało będzie jakiekolwiek inne postępowania, komisja będzie mogła uchylać decyzje o zwrocie nieruchomości, urzędnicy będą odpowiadali majątkiem za decyzje wydane z naruszeniem prawa, a nieruchomości będą wracały do prawowitych właścicieli. Proces pewnie będzie ciągnął się latami, ale lepszy rydz niż nic.
„Gazeta Wyborcza” zajmuje się dziś trzecim sektorem. I z niepokojem zauważa, że plany rządu zmierzające do powstania instytucji centralnej, która będzie przyznawała pieniądze organizacjom pozarządowym, sprawią, że pieniądze będą trafiały do „prawomyślnych” organizacji. Dziś jest tak, że każde ministerstwo ma jakąś pulę środków dla trzeciego sektora i dzieli wedle uznania. Kilka tygodni temu „Wiadomości” TVP zrobiły cykl materiałów i udowadniały, że kasa idzie do organizacji związanych z poprzednią władzą. I to zdaniem rządu trzeba zmienić. Pytanie tylko czy po ewentualnych zmianach pieniądze będą dzielone sprawiedliwie czy trafiały do tych, którzy są bliżej władzy? Znając życie pewnie do swoich. A to oznacza, że będzie po staremu. Czyli mieszamy, ale nie dodajemy cukru.
„Gazeta” jeszcze o tym, że rząd PiS szuka haków na samorządowców z PO. Ponoć chcą ich skompromitować, bo... nie potrafią wygrać wyborów. Dyskusyjne.
A „Dziennik Gazeta Prawna” donosi, że Mariusz Kamiński ma gotowy pomysł reformy służb specjalnych. Zamierza połączyć wszystkie agencje zajmujące się bezpieczeństwem narodowym w jeden resort cywilny z ogromnymi uprawnieniami. W wersji maksymalnej do owego resortu miałyby wejść oprócz CBA oraz ABW także wywiad i kontrwywiad wojskowy. Nie chce się na to zgodzić szef resortu obrony – twierdzi gazeta. I nic dziwnego, bo wypuszczenie takiego narzędzia z ręki to utrata cennych informacji – także tych, które mogą posłużyć do postawienia w szeregu niesprzyjającego ministra.
Zmiany, zmiany, zmiany. Tylko kto na tym zyska, a kto straci? Pytanie otwarte. Odpowiedzi po lekturze dzisiejszej prasy każdy musi poszukać sam.