Przedszkolna dyscyplina po fińsku

Dwuipółletnia dziewczynka zachowywała się krnąbrnie w przedszkolu przy stole, nie chcąc jeść. Wtórowało jej w tym jeszcze jedno dziecko.

Publikacja: 11.08.2010 02:05

Przedszkolna dyscyplina po fińsku

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Za karę pracownica szwedzkiego przedszkola w Helsinkach przykleiła dzieci taśmą do krzesła.

Do naruszenia praw najmłodszych doszło w październiku ubiegłego roku, ale dzieci nie doniosły o swojej krzywdzie rodzicom. Znalazł się jednak świadek wydarzenia: nowo zatrudniona w przedszkolu rosyjska sprzątaczka. Ponieważ Rosjanka nie wiedziała, co wolno, a czego nie wolno personelowi w Finlandii, o sprawie nikogo nie zawiadomiła. Potem całą zimę bacznie obserwowała przedszkolne zachowania i rutynę.

Dziewięć miesięcy później sprzątaczka doniosła rodzicom o skandalu. Byli zszokowani, zgłosili incydent na policję jako akt znęcania się nad dziećmi. Zbulwersowali się jeszcze bardziej, gdy szefowa dystryktu, do którego szwedzkie przedszkole w Helsinkach należy, powiedziała o reakcji poinformowanego o sprawie prawnika. Śmiał się z incydentu.

Sama szefowa jednak oceniła, że wydarzenie jest „przerażające”, a pracownica popełniła „błąd dużego kalibru”. Ponoć po wydarzeniu przedszkolaki, które odmawiały zjedzenia obiadu, straszono nieco żartobliwie, że w razie niesubordynacji czeka je przyklejenie taśmą do krzesła. Grożenie dzieciom jest jednak surowo zakazane. Wie o tym teraz także rosyjska sprzątaczka.

Czyn 23-letniej przedszkolanki powszechnie potępiono w blogosferze. Znaleźli się jednak także obrońcy restryktywnego wychowywania.

„To zupełnie chore, że nie można dzieci karcić” – uznał Emil Lillbacka w blogu Hufvudstadsbladet. „Nic dziwnego, że pokolenie McBurgera to zbieranina leniuchów bez ogłady, popatrzcie, jak zwracają się do dorosłych”. Jego zdaniem w przedszkolu powinno się na nowo wprowadzić nauczanie katechezy i „łagodne lanie”. W przeciwnym razie Finlandia stanie się zupełnie hedonistyczna. „Wstydzę się za naszą młodzież” – napisał.

Za karę pracownica szwedzkiego przedszkola w Helsinkach przykleiła dzieci taśmą do krzesła.

Do naruszenia praw najmłodszych doszło w październiku ubiegłego roku, ale dzieci nie doniosły o swojej krzywdzie rodzicom. Znalazł się jednak świadek wydarzenia: nowo zatrudniona w przedszkolu rosyjska sprzątaczka. Ponieważ Rosjanka nie wiedziała, co wolno, a czego nie wolno personelowi w Finlandii, o sprawie nikogo nie zawiadomiła. Potem całą zimę bacznie obserwowała przedszkolne zachowania i rutynę.

Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Publicystyka
Łukasz Adamski: Elegia dla blokowisk. Czym Nawrocki może zaimponować Trumpowi?