"Wydawcy chodzi o to, żeby zachęcić ludzi do czytania książek, więc komunikat (a dokładnie fragmenty książek) umieszczony został tam, gdzie ludzie czekają – ergo: się nudzą. Nośników było naprawdę sporo (naklejki podłogowe w miejscach, gdzie ustawiają się kolejki; specjalna aplikacja na telefon komórkowy i do internetu – ta ostatnia automatycznie włączała się, kiedy człowiek czekał, aż załaduje mu się np. film wideo), ale mnie najbardziej spodobało się wykorzystanie tzw. numerków kolejkowych (chodzi o te numerki, które pobieramy, kiedy czekamy na poczcie albo w urzędzie)"
Pomysł mógłby sprawdzić się i u nas. Na numerkach pocztowych w siedzibach Poczty Polskiej (gdzie czeka się zwykle bardzo długo), można przecież drukować nie tylko fragmenty książek, ale i ulotki przedwyborcze. „Jesteś wprawdzie 98. w kolejce, ale obiecuję ci, że to się kiedyś zmieni. Donald Tusk”. Albo „Już za godzinę Twoja paczka trafi do Twoich rąk. Czyż to nie dowód na to, że w Polsce jest dziś dużo lepiej? Wicemarszałek Sejmu, Stefan Niesiołowski”. Czas spędzony w kolejce dłużyłby się znacznie mniej. Akcja „Fajne numerki” mogłaby zostać opatrzona nowym logo: „POCZTA (jaka pikna jest dziś) POLSKA”.