Nie śmierć nas rozdziela, tylko brak miłości (to w kontekście zakończenia żałoby). Wołał, że ta ofiara nie poszła na marne i dlatego musi się w nas coś zmienić. Ale największą burzę wywołały słowa o życiu społecznym. Arcybiskup stwierdził, że z ducha dawnej Solidarności w roku 2011 niemal nic nie zostało. Mówił, że życie społeczne i prawa Boże są niszczone. Przez wieczne kłótnie polityków. Przez media.?
Libickiego oburzyło to, co stało się po mszy. Otóż w TVN24 zaproszony do studia Waldemar Kuczyński, był oburzony kazaniem. Powiedział m. in.: Kaznodziei nie podoba się, że od 20 lat owieczki mają wolność. Ale ją mają. I po takich słowach mogą sobie znaleźć innych pasterzy. A znajdą ich, bo mają takich w polskim Episkopacie. Libicki pisze: ?
Prawdziwy cymesik tkwi jednak w wypowiedzi Kuczyńskiego. Bo wprost nawołuje on – de facto - do wypowiedzenia posłuszeństwa biskupom. On, który jest podporą środowiska Tadeusza Mazowieckiego – symbolu polskiego soborowego otwarcia. Kuczyński nawet nie wie, że mówiąc te słowa staje w tym samym szeregu, co anonimowi internauci, którzy na forach wylewają pomyje na hierarchów, wzywających do zakończenia żałoby.?
Proponujemy, by za bardzo nie martwić się Waldemarem Kuczyńskim. Wielu już próbowało narzucić hierachom kościoła swoją wolę i nigdy się to nie udało. Kuczyński miał po prostu gorszy dzień, a że od kilku lat tak jest codziennie, to inna sprawa.