Redaktor Nowakowska wyciaga z tego następujące wnioski:

Tym samym poseł Hofman zademonstrował, że nie wie, na czym polega demokracja. Otóż władzę przejmuje to ugrupowanie, które wygrało wybory i albo samodzielnie, albo w koalicji z inną partią stworzyło gabinet. Jednak dla posła Hofmana demokracja jest wtedy, gdy rządzi PiS, a premierem jest Jarosław Kaczyński. Albo prezydentem, a premierem - ktoś przez lidera PiS wyznaczony.

Sprawdziliśmy, co rzeczywiście powiedział rzecznik prasowy Prawa i Sprawiedliwości.

Historia III Rzeczpospolitej - powiedział poseł - to historią wykluczeń różnych grup społecznych. Ci ludzie, którzy przyszli pod Pałac Prezydencki, to ludzie, którzy przyszli powiedzieć, że takie słowa jak Polska, naród "Bóg, Honor i Ojczyzna" to słowa dla nich ważne. Ci ludzie przyszli pod pałac by powiedzieć, że polskie państwo nie zdało egzaminu wobec śledztwa.

Poseł dodał, że Donald Tusk w wielu obszarach społecznych nie reprezentuje Polaków. Młodych, którzy nie mogą znaleźć pracy. Rodzin, których bliscy zginęli w katastrofie. Powiedział też, że ludzie czują się oszukani. O braku rządowej legitymacji do rządzenia nie mówił. Mamy zatem pytanie: czy redaktor Nowakowska słuchała rozmowy z Hofmanem, czy tylko ktoś z Czerskiej jej o tej rozmowie opowiadał? Czy przypadkiem nie redaktor Kublik?