Elka jest wściekła na Joaśkę, bo spotkała się z Donaldem dwa razy. Koniec przyjaźni założycielek PJN

Jeszcze prezes Paweł Kowal na dobre nie rozpoczął rządów w PJN, a już szykuje mu się „wielka ucieczka” Joanny Kluzik-Rostkowskiej. Oczywiście - wprost w ramiona Donalda Tuska

Publikacja: 06.06.2011 15:19

Elka jest wściekła na Joaśkę, bo spotkała się z Donaldem dwa razy. Koniec przyjaźni założycielek PJN

Foto: W Sieci Opinii


Kluzik-Rostkowska, która publicznie i za zamkniętymi drzwiami zapewniała, że PJN pójdzie jednak samodzielnie do wyborów, przyjęła zaproszenie na rozmowę od samego Donalda Tuska. - Elka o sprawie dowiedziała się dopiero po fakcie i się wściekła. Tym bardziej że Aśka wie, że ona jest w najgorszej sytuacji: Elka nie ma powrotu do PiS i nie chcą jej też w Platformie. I tak przyjaźń się skończyła - opowiada nam osoba z PJN. Według części naszych rozmówców była szefowa PJN spotkała się z Tuskiem dwukrotnie.


Prawdopodobnie to nie koniec niespodzianek.


"Polska" dowiedziała się, że na początku ubiegłego tygodnia konkretną propozycję przejścia do PO otrzymał również Paweł Poncyljusz. Tu pośrednikiem miał być minister spraw zagranicznych i wiceszef PO Radek Sikorski. Do wczorajszego wieczoru nie udało się nam ustalić, jaka jest decyzja Poncyljusza. On sam w weekend zamilkł, unikając występów w mediach elektronicznych. Wiadomo jedynie, że jeśli zdecyduje się jednak pozostać w PJN, czeka na niego fotel szefa klubu parlamentarnego po Kluzik-Rostkowskiej.


W wąskiej talii kart PJN - figur coraz mniej. Współczujemy Pawłowi Kowalowi, jeśli do wyborczej rozgrywki usiądzie z samymi waletami. Od samego początku rozłamowcy z PJN grali w jednej drużynie, ale każdy w co innego. Zastanawiamy się, po co był cały ten poker z PiS i PO, skoro wychodzi na to, że ostatecznie PJN zagrał w „durnia” oraz "kuku".

Kluzik-Rostkowska, która publicznie i za zamkniętymi drzwiami zapewniała, że PJN pójdzie jednak samodzielnie do wyborów, przyjęła zaproszenie na rozmowę od samego Donalda Tuska. - Elka o sprawie dowiedziała się dopiero po fakcie i się wściekła. Tym bardziej że Aśka wie, że ona jest w najgorszej sytuacji: Elka nie ma powrotu do PiS i nie chcą jej też w Platformie. I tak przyjaźń się skończyła - opowiada nam osoba z PJN. Według części naszych rozmówców była szefowa PJN spotkała się z Tuskiem dwukrotnie.

Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji