Prokuratorska gra wokół śledztwa smoleńskiego

Tego tylko brakowało. Jeszcze nie zakończyło się śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej, a już mamy śledztwo w sprawie tego śledztwa.

Aktualizacja: 11.06.2011 09:28 Publikacja: 11.06.2011 02:00

W czwartek „Rzeczpospolita" poinformowała, że szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej zawiesił prokuratora Marka Pasionka w czynnościach nadzorcy dochodzenia smoleńskiego. Opieczętowano mu pokój i zabrano akta postępowania.

Pasionek był osobą niezwykle mocno zaangażowaną w ustalanie okoliczności katastrofy smoleńskiej. Był na przykład tym śledczym, który miał się zwracać do Amerykanów o pomoc w zdobyciu dowodów przydatnych w wyjaśnianiu przyczyn tragedii.

 

W piątek rzecznik Naczelnej Prokuratury Wojskowej ujawnił, że zarzuca ona Pasionkowi „oczywistą i rażącą obrazę przepisów prawa i uchybienie godności urzędu prokuratorskiego".

Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, iż podejrzewa się go o ujawnienie tajemnicy służbowej oraz tajemnicy postępowania. Ma chodzić o jego rzekome kontakty z Amerykanami i dziennikarzami.

Zachodzi jednak pytanie, czy u źródeł kłopotów prokuratora Pasionka nie leży dopuszczanie przez niego możliwości postawienia w związku z katastrofą smoleńską zarzutów wysokim urzędnikom z ekipy Donalda Tuska.

Na dodatek, jak się okazuje, o całej sprawie nie wiedział prokurator generalny Andrzej Seremet. Nie wiedział, bo – zgodnie z prawem – nie musiał wiedzieć, choć przecież w wypadku tak ważnego dochodzenia jak śledztwo smoleńskie dobry obyczaj nakazywałby uprzedzenie go o tym. Ale cóż, niezależna prokuratura co jakiś czas dostarcza nam kolejnych dowodów swej niezależności; tym razem udowodniła, jak bardzo jest niezależna nawet od prokuratora generalnego.

Na szczęście Andrzej Seremet nie zamierza w tej przedziwnej sprawie pozostawać bierny i domaga się od szefa prokuratury wojskowej gen. Ryszarda Parulskiego wyjaśnień na piśmie. A jeśli Marek Pasionek odwoła się do prokuratora generalnego, to ten - zgodnie z procedurą – może cofnąć decyzję naczelnego prokuratora wojskowego o odsunięciu go od nadzorowania śledztwa smoleńskiego.

 

W czwartek „Rzeczpospolita" poinformowała, że szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej zawiesił prokuratora Marka Pasionka w czynnościach nadzorcy dochodzenia smoleńskiego. Opieczętowano mu pokój i zabrano akta postępowania.

Pasionek był osobą niezwykle mocno zaangażowaną w ustalanie okoliczności katastrofy smoleńskiej. Był na przykład tym śledczym, który miał się zwracać do Amerykanów o pomoc w zdobyciu dowodów przydatnych w wyjaśnianiu przyczyn tragedii.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości