Powinniście państwo zaprosić do debaty („Sześciolatki: czy muszą do szkół?", „Rz", 13.06.2011 r.) ministra Boniego, który podczas IV Konferencji Krakowskiej, której patronowała RP, przyznał publicznie, że sześciolatki idą do szkół po to, żeby za kilkanaście lat więcej osób znalazło się na rynku pracy.
A argumenty pani Hall o wyrównywaniu szans to tylko powody poboczne, w dodatku mało przekonujące.
—Jarosław Sadowski