Nieudzielenie absolutorium jest równoznaczne z wnioskiem o odwołanie obecnego zarządu. Ja takiego głosowania nie obawiam się. Rozpatruję to w kategoriach frekwencyjnego wypadku przy pracy. Nie przywiązuję do tego zbytniej wagi -
skomentował Matiusiewicz wynik głosowania.
Nic się nie stało, Platformo nic się nie stało, przecież i tak w koalicji przegłosujesz wszystko. Zastanawiamy się czy śląskiej koalicji PO-RAŚ nie wysłać w darze liczydeł, albo kalkulatora? Skoro przed ważnym głosowaniem nie potrafią policzyć głosów, to co z budżetem? Ech, ciężkie jest życie radnego, ciągle trzeba coś robić, a jeszcze się czepiają, jak człowiek zapomni.