Eurokompromitacji ciąg dalszy. Po Chińczykach mogą wycofać się Grecy

Kibice, którzy będą chcieli obejrzeć mecz na Ukrainie, mogą mieć problem. Grecka firma, wzorem chińskiego Coveku nie wyklucza rezygnacji z budowy odcinka autostrady A4

Publikacja: 22.06.2011 11:34

Eurokompromitacji ciąg dalszy. Po Chińczykach mogą wycofać się Grecy

Foto: W Sieci Opinii

Chodzi o A4 na odcinku 22 km między granicą z Ukrainą w Korczowej a Radymnem, który kończy strategiczną autostradę łączącą Europę Zachodnią ze Wschodnią. Miała być gotowa w kwietniu 2012 r. i ułatwić poruszanie się kibiców pomiędzy Lwowem a Wrocławiem podczas Euro 2012. Wykonawca twierdzi jednak, że nie zdąży oddać jej do użytku wcześniej niż w grudniu. O ile w ogóle - czytamy w dzienniku.

Grecka spółka J&P Avax nie wyklucza rezygnacji z kontraktu. Zarzuca dyrekcji GDDKiA wielomiesięczne opóźnienia w przekazywaniu dokumentów.

Wykonawca będzie zmuszony do podjęcia obrony swoich interesów poprzez środki gwarantowane mu umową, w tym klauzulą 16.2, czyli odstąpieniem od kontraktu - grożą Grecy w piśmie z 15 czerwca.

W piśmie wysłanym do GDDKiA omawiają problemy, jakie napotkali we współpracy z głównym inżynierem kontraktu reprezentującym GDDKiA. Najpoważniejszy wiąże się z projektem mieszanki betonowej, która ma być użyta na budowie. Na jej zatwierdzenie Grecy czekali... 8 miesięcy, czyli od października 2010 r.

Musimy podkreślić, że wykonawca doznał znacznych strat finansowych, których zamierza dochodzić zgodnie z umową – piszą.

Po problemach z chińską firmą Covec pisaliśmy, że to pewnie nie koniec. Jak widać - czarny scenariusz sprawdza się co do joty. Co odpowiedzą na kolejne problemy wielbiciele rządu i ministra Grabarczyka? Z pewnością to, co zwykle - że ten, kto dostrzega opóźnienia, nie chce, żeby Euro 2012 się udało. Zabawny tok rozumowania.

 

 

 

 

 

Chodzi o A4 na odcinku 22 km między granicą z Ukrainą w Korczowej a Radymnem, który kończy strategiczną autostradę łączącą Europę Zachodnią ze Wschodnią. Miała być gotowa w kwietniu 2012 r. i ułatwić poruszanie się kibiców pomiędzy Lwowem a Wrocławiem podczas Euro 2012. Wykonawca twierdzi jednak, że nie zdąży oddać jej do użytku wcześniej niż w grudniu. O ile w ogóle - czytamy w dzienniku.

Grecka spółka J&P Avax nie wyklucza rezygnacji z kontraktu. Zarzuca dyrekcji GDDKiA wielomiesięczne opóźnienia w przekazywaniu dokumentów.

Publicystyka
Władysław Kosiniak-Kamysz: Przywróćmy pamięć o zbrodniach w Palmirach
Publicystyka
Marek Cichocki: Donald Trump robi dobrą minę do złej gry
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Minister może zostać rzecznikiem rządu. Tusk wybiera spośród 6-7 osób
Publicystyka
Tomasz Krzyżak: Biskupi muszą pokazać, że nie są gołosłowni
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Niemcy przestraszyły się Polski, zmieniają podejście do migracji