Czy Paweł Kowal jest prawdziwym liderem

Paweł Kowal - póki co, nie powiedział jeszcze niczego, czego nie słyszelibyśmy już wcześniej. Nie zrobił nic, co mogłoby wzbudzić w nas zaufanie i nadzieję. Jest dokładnie nijaki i dokładnie najbezpieczniejszy dla wszystkich, którym nie podoba się Jarosław Kaczyński - pisze bloger Coryllus

Publikacja: 25.06.2011 11:56

Czy Paweł Kowal jest prawdziwym liderem

Foto: W Sieci Opinii

Manipulowanie politykami to wielka pokusa, w Polsce tym większa, że prawdziwych politycznych liderów nie ma u nas prawie wcale jeśli nie liczyć Jarosława Kaczyńskiego. To ubóstwo charyzmatycznych przywódców stwarza silną pokusę, by wykreować kogoś takiego, kto może nie będzie politycznym liderem z prawdziwego zdarzenia, ale w przekonujący sposób kogoś takiego zagra - pisze bloger.

Tym człowiekiem, według Coryllusa, ma być szef PJN Paweł Kowal.

Zaczęło się zaś od secesji PJN i przepychanek pomiędzy liderami tej rzekomej partii politycznej. Potem było już z górki, bo kilkakrotnie powtarzane wystąpienia medialne wszystkich liderów ugrupowania pozwoliły wyłonić tego, który zadowala wszystkich i nie zagraża nikomu jakąś spektakularną kompromitacją. (...) Ma on jeszcze jedną, ważną zaletę, która czyni go atrakcyjnym dla wszystkich wokół; nigdy nie zostanie zaatakowany przez Gazetę Wyborczą, a to z tego względu, że pan Kowal jest, jak mówią, spokrewniony z Heleną Łuczywo. Fakt ów jest oczywiście w normalnym świecie bez znaczenia, ale w naszym ma znaczenie potrójne. Oznacza bowiem, że największa i najbardziej wrogo nastawiona wobec narodowej prawicy gazeta nie będzie go kopać.

Coryllus pisze również, co sprawia, że nie uważa Pawła Kowala za prawdziwego lidera.

Teraz do rzeczy – dlaczego Paweł Kowal nie jest politycznym liderem? Z grubsza dlatego, że w dzisiejszych czasach nikt, kogo lansują media, nie może nim być. Polityczni liderzy pojawiają się mimo mediów i mimo telewizyjnych dysput na zadane przez mądrych redaktorów tematy. Każdy kto jest lansowany przez media w sposób znamionujący tę dobrze rozpoznawalną finezję rodem z Wydziału Nauk Politycznych UW, jest po prostu kukłą. Im więcej zaklęć i gotowych recept zna, im więcej odgrzewanych konceptów z siebie wydusi, tym dla niego gorzej.

Zdaniem blogera, nie powinniśmy traktować Pawła Kowala poważnie.

On nie jest żadnym politykiem. Póki co nie powiedział jeszcze niczego, czego nie słyszelibyśmy już wcześniej. Nie zrobił nic co mogłoby wzbudzić w nas zaufanie i nadzieję. Jest dokładnie nijaki i dokładnie najbezpieczniejszy dla wszystkich, którym nie podoba się Jarosław Kaczyński - pisze Coryllus.

Manipulowanie politykami to wielka pokusa, w Polsce tym większa, że prawdziwych politycznych liderów nie ma u nas prawie wcale jeśli nie liczyć Jarosława Kaczyńskiego. To ubóstwo charyzmatycznych przywódców stwarza silną pokusę, by wykreować kogoś takiego, kto może nie będzie politycznym liderem z prawdziwego zdarzenia, ale w przekonujący sposób kogoś takiego zagra - pisze bloger.

Tym człowiekiem, według Coryllusa, ma być szef PJN Paweł Kowal.

Publicystyka
Flieger: Historia to nie prowokacja
Publicystyka
Kubin: Europejski Zielony Ład, czyli triumf idei nad politycznymi realiami
Publicystyka
Wybory samorządowe to najważniejszy sprawdzian dla Trzeciej Drogi
Publicystyka
Marek Migalski: Suwerenna Polska samodzielnie do europarlamentu?
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Zamach pod Moskwą otwiera nowy, decydujący etap wojny