Kazimierz Kutz: Zagłosowałbym na Piesiewicza

Kazimierz Kutz odpowiadał wieczorem w TVN24 na pytania związane z Krzysztofem Piesiewiczem

Publikacja: 19.07.2011 08:57

Kazimierz Kutz: Zagłosowałbym na Piesiewicza

Foto: W Sieci Opinii

Na początku gość odpowiedział na pytanie, co sądzi o całej sprawie szantażowania senatora PO:

Czytałem wnikliwie ten wywiad, ja go dobrze znam. Sprawa jest nadal tajemnicza i nie do końca jasna. Nadal jest pytanie, jak on przy swojej inteligencji dał się w to wplątać. Rzecz nadal jest w nim samym, on powoli wychodzi z rozpaczy, on chce odzyskać honor, a niedokładnie wie jak. Uznał, że nie może tego stracić wszystkiego. On mówiąc szczerze sam do końca się ze wszystkim nie rozprawił.

Czy Kutz wierzy Piesiewiczowi, że został zmanipulowany?

Ja muszę mu wierzyć, proces to potwierdzi. On ma jakby swoje sito, gdzie ma pretensje do losu, że mu się coś takiego nie należało. Jak to jemu, osobie prawej mogło się trafić? To efekt jego wyrafinowanego egotyzmu.

Skomentował również start Piesiewicza w wyborach:

Ja go podziwiam, że on na to idzie, ale wierzy, że to jest jedyne wyjście rehabilitacji - że ci którzy go wybierali, w tej sytuacji dadzą mu wsparcie i zachowa swój status senatora. Człowiek, który się znajduje w takiej sytuacji, może liczyć na wszystko.Już mu nic nie zostało, tylko aby być nadal w polityce. Jest mu to potrzebne do życia.

Odpowiedział także, czy zagłosowałby na Krzysztofa Piesiewicza:

Ja bym na niego zagłosował w akcie solidarności, wspierałbym w sensie moralnym. Jemu potrzebna jest ludzka solidarność. Jest to człowiek, którzy może dać z siebie coś, co ma w sobie.

Czy Kutz sądzi, że służby specjalne miały jakiś związek z tą sprawą?

Nie chcę się wypowiadać na ten temat, to się okaże, sąd będzie w tym grzebał. On dostał się w rękę dobrze zorganizowanej szajki, oni znali jego osobowość, rozpracowali go psychologicznie. Te sprawy wyjdą, będziemy na to patrzyć jako na niezwykły i smutny los człowieka.

 

Na początku gość odpowiedział na pytanie, co sądzi o całej sprawie szantażowania senatora PO:

Czytałem wnikliwie ten wywiad, ja go dobrze znam. Sprawa jest nadal tajemnicza i nie do końca jasna. Nadal jest pytanie, jak on przy swojej inteligencji dał się w to wplątać. Rzecz nadal jest w nim samym, on powoli wychodzi z rozpaczy, on chce odzyskać honor, a niedokładnie wie jak. Uznał, że nie może tego stracić wszystkiego. On mówiąc szczerze sam do końca się ze wszystkim nie rozprawił.

Publicystyka
Marek Kutarba: Jak Polska chce patrolować Bałtyk bez patrolowców?
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Rafał Trzaskowski musi przestać być warszawski, żeby wygrać wybory
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Gruzja w ślepym zaułku. Dlaczego nie mogło być inaczej?
Publicystyka
Andrzej Łomanowski: Rosjanie znów dzielą Ukrainę i szukają pomocy innych
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Publicystyka
Zaufanie w kryzysie: Dlaczego zdaniem Polaków politycy są niewiarygodni?
Walka o Klimat
„Rzeczpospolita” nagrodziła zasłużonych dla środowiska