SLD ma swoje wirtualne "Second Life" i grę o pociągach Cezarego Grabarczyka, a Platforma daje możliwość pogrania "w kulki" swoim wyborcom. Na oficjalnej kampanijnej stronie można skorzystać z dobrodziejstw  wirtualnego flippera i przetoczyć swoją kulkę przez obwodnicę Wrocławia, "zwiedzić" halę wypoczynkowo-widowiskową w Koszalinie czy stadion miejski w Puławach.

Widocznie zamiłowanie do gierek u posłów Platformy jest na tyle duże, że potrafią oddawać się temu zajęciu bezgranicznie. Posłanka Agnieszka Pomaska została przyłapana przez "Fakt" w Sejmie,  jak gra w sieciówkę na telefonie. Posłanka na Twitterze wyznała:

To gra sieciowa, wiec wyborcy też tam są i mają ze mną kontakt.

Brawo! Platforma zrobi wszystko, żeby ludzie byli szczęśliwi i zadowoleni. Czy tylko my mamy wrażenie, że partia Donalda Tuska gra z wyborcami - głównie w "ciuciubabkę"?