Reklama

Kwaśniewski: Komorowski jest swojski

Obchody roku prezydentury Bronisława Komorowskiegoo przeszły bez większego echa. Nie wiemy, czy z tego powodu głowa państwa zjadła uroczysty bigos. Wiemy, że Aleksander Kwaśniewski ocenia ten rok na czwórkę

Publikacja: 11.08.2011 10:57

Kwaśniewski: Komorowski jest swojski

Foto: W Sieci Opinii

Kwaśniewski na łamach "SE" łaskawym okiem spojrzał na pracę Bronisława Komorowskiego.

Prezydenturę oceniam na czwórkę. Jednak prawdziwym testem będą kolejne lata, kiedy prawdopodobnie prezydent i rząd będą należeć do tej samej drużyny. Po wyborach parlamentarnych wymagania wobec rządzących będą dużo wyższe. Nie będzie już usprawiedliwienia dla żadnych wpadek czy braku decyzji i działań – powiedział Kwaśniewski. - Wpadki zdarzały się. Jednakże prezydent zapewnił nam spokój w relacjach z rządem. Prowadził też realistyczną politykę w kontaktach ze Stanami Zjednoczonymi i Rosją. Poza tym jest sympatycznym człowiekiem, który ma swój styl i osobowość. Komorowski jest swojski. A w byciu prezydentem chodzi o to, że on musi lubić ten urząd i ludzi, którzy odwzajemnią mu to sympatią i poparciem. Powinien integrować, a nie dezintegrować.

Były prezydent podsumował też osiągnięcia Bronisława Komorowskiego w polityce zagranicznej.


Obiektywnie rzecz biorąc, Polska traci swoje znaczenie dla Stanów Zjednoczonych. Doceniam jednak to, że prezydent Komorowski nawiązał te kontakty. Wydaje mi się, że Bronisław Komorowski jest dla Obamy pierwszym partnerem w tej części Europy. Pytanie, co z tego wyniknie

Reklama
Reklama

.

Prezydent spotkał się kilka razy z Miedwiediewem i tyle. Czy zawarte kontakty okażą się korzystne - czas pokaże. Pamiętajmy, że Rosja jest przed wyborami prezydenckimi, które mogą zmienić układ sił. W sensie strategicznym w relacjach polsko-rosyjskich mamy regres i nie sądzę, żeby w najbliższym czasie udało się go przezwyciężyć. W kontekście Białorusi prezydent nie robi nic. Ale nie obwiniałbym go zanadto, bo nie ma odpowiednich instrumentów, a w dodatku w Europie nikt w tej chwili nie ma pomysłu, co dalej robić z Łukaszenką. Odnośnie Ukrainy - jeżeli udałoby się w czasie naszej prezydencji w UE sfinalizować umowę o wolnym handlu z tym państwem, uznałbym to za historyczny sukces.

W stu procentach zgadzamy się z Aleksandrem Kwaśniewskim, że prezydent Komorowski to "swojak" i "luzak", jakich mało. Martwi nas jednak, że zasługuje tylko na czwórkę. My oceniamy go na szóstkę, bez "bulu".

Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Prezydent czy nieprezydent? Śmiech przez łzy
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Andrzej Duda mógł być polskim Juanem Carlosem
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Ultimatum Trumpa? Putin szybko nie zakończy wojny z Ukrainą
Publicystyka
Dziesięć lat od śmierci Jana Kulczyka. Jego osiągnieć nie powtórzył nikt
Publicystyka
Marek Cichocki: Najciemniejsze strony historii Polski
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama