Reklama

Anna Fotyga: Znam Radosława Sikorskiego i nic mnie już nie zdziwi

O twitterowej polityce Radosława Sikorskiego, znajomości z Jarosławem Kaczyńskim i katastrofie smoleńskiej - mówi była minister spraw zagranicznych Anna Fotyga

Publikacja: 16.08.2011 14:27

Anna Fotyga: Znam Radosława Sikorskiego i nic mnie już nie zdziwi

Foto: W Sieci Opinii


Choć nie pełnię żadnej funkcji, to od roku znów jestem aktywnym uczestnikiem życia publicznego i nie mam poczucia, żebym nie oddziaływała na nie

– mówi Anna Fotyga, komentując też swoją decyzję o starcie w wyborach parlamentarnych. -

Myślę, że będę czuła się w nim dobrze, tak jak dobrze czułam się w Parlamencie Europejskim. Praca parlamentarzysty odpowiadała mi. Jak wszędzie, odnalazłam w niej sens i pole do działania. (...) Tym wydarzeniem był Smoleńsk. Wówczas uznałam, że bycie politykiem to mój obowiązek zarówno wobec Polski, jak i pamięci prezydenta. Z wszystkich tych powodów, na miarę swoich możliwości, wspieram Jarosława Kaczyńskiego. Chemia to modne określenie relacji w polityce, ja za nim nie przepadam. Znamy się z Jarosławem Kaczyńskim od wielu lat i to on był moim premierem, świetnie mi się z nim pracowało. Pomimo strasznej osobistej straty pozostał przenikliwym i utalentowanym politykiem. Takich ludzi określa się mianem wybitnych. Nie mamy ich wielu, a czas trudny.


Reklama
Reklama



Anna Fotyga odnosi się również do aktywności Twitterowej ministra Sikorskiego

Jestem absolwentką klasy matematyczno-fizycznej dobrego gdańskiego liceum, "Topolówki", doceniam nowoczesne technologie, zwłaszcza w pozyskiwaniu informacji. A jednak zastanawiam się, jak minister Sikorski znajduje czas, żeby tam pisywać. Będąc szefową MSZ, miałam czas wyliczony co do sekundy i nie było w nim miejsca na aktywność na portalach społecznościowych. Obowiązująca tam otwartość stoi w pewnej sprzeczności z wymaganą od ministra spraw zagranicznych powściągliwością. Sam szef dyplomacji kilkakrotnie przekonał się o tym boleśnie. A jeszcze, jak słyszę, Radek Sikorski koresponduje sobie czasami na Twitterze ze Sławomirem Nowakiem z Kancelarii Prezydenta. Władza nie musi nas epatować swoim życiem towarzyskim.

Znam Radosława Sikorskiego i nic mnie już nie zdziwi. W ostatnich dniach dotarła do nas informacja, że przedkładając biurokratyczną poprawność nad wartości, pomogliśmy reżimowi na Białorusi w prześladowaniu wybitnego opozycjonisty. MSZ i Prokuratura Generalna zachowały się i wypowiedziały w tej sprawie bardzo nieudolnie. Szkoda, że minister Sikorski jest tak arogancki, nie doceniał naszych doświadczeń w sprawach wschodnich.

Fotyga krytycznie odnosi się też do raportu Millera.

Reklama
Reklama

Minister Miller pokazał syndrom kelnera ze znanych nam, szczęśliwie minionych już czasów. "To nie ja, to kolega. Ja obsługuję na tamtej sali". Przeanalizowałam jednak, czego mi w polskim raporcie zabrakło. (...) Uważam, że rosyjski wkład w tę katastrofę jest pierwszorzędny. Zresztą nie chodzi tylko o Rosjan. W raporcie nie ma np. informacji o pracy Biura Ochrony Rządu, ministra Arabskiego, MSZ. (...) Kiedy powstanie rząd PiS, będziemy mówić o prawdzie, a nie raportach. Społeczeństwo tę prawdę pozna. Z całą pewnością będziemy mówili o tym na forum międzynarodowym. Wśród naszych sojuszników.


Choć nie pełnię żadnej funkcji, to od roku znów jestem aktywnym uczestnikiem życia publicznego i nie mam poczucia, żebym nie oddziaływała na nie

– mówi Anna Fotyga, komentując też swoją decyzję o starcie w wyborach parlamentarnych. -

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Reklama
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Porażka Donalda Trumpa. Chiny pozostają przy Rosji
Publicystyka
Wojciech Warski: Prezydent po exposé, przed zagraniczną podróżą
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Jak Polska w polityce międzynarodowej stała się statystą
Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Prezydent czy nieprezydent? Śmiech przez łzy
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Andrzej Duda mógł być polskim Juanem Carlosem
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama