Reklama

Waldemar Kuczyński: PiS to rebelianci, ich trzeba izolować!

Dawno, dawno temu, gdzieś w odległej galaktyce, była sobie „Gazeta Wyborcza”, która jako jedyna tropiła wrogów ustroju

Publikacja: 30.08.2011 10:59

Waldemar Kuczyński: PiS to rebelianci, ich trzeba izolować!

Foto: W Sieci Opinii


Oni nie chcą w tej obecnej Polsce niczego zmieniać na lepsze. Chcą poprzez skrajnie nieobiektywną, pełną fałszów kampanię wyborczą wprowadzić wzburzenie w kraju i, zwiódłszy wyborców, tą drogą odbić Polskę z rąk wrogów. Im debata nie jest potrzebna, im jest potrzebna wojna na słowa, a temu nie służy siadanie przy jednym stole na gruncie neutralnym i przy neutralnym moderatorze. Znacznie lepsze są własne konferencje prasowe, na których bez ograniczeń można zamieniać język z narzędzia komunikacji na kastet i gazrurkę.



Dalej  Kuczyński podtrzymuje „język pokojowej narracji” dziennikarzy „GW” i dodaje:

Reklama
Reklama



PiS nie jest normalną partią demokratycznej opozycji. Bez uświadomienia sobie tego nie można zrozumieć polskiej polityki od chwili, gdy ta partia zaczęła odgrywać ważną rolę na scenie politycznej. PiS jest partią ustrojowego przewrotu, jak kiedyś komuniści na zachodzie Europy. Trzeba ją, jak kiedyś tamte partie, otoczyć obywatelskim kordonem izolacji, tym bardziej, że izolują się sami. To dobrze, że nie będą uczestniczyć w debatach partii, które do obecnego kształtu Polski, nawet jeśli nie wszystko w nim akceptują, nie mają stosunku wrogiego i nienawistnego. Będzie w tym mniej fałszu, będzie klarowniejsza sytuacja; tu debata, tam rebelia.


Przyjmując retorykę Waldemara Kuczyńskiego - skoro PiS to rebelianci, czy PO to Imperium? Donald Tusk jako lord Vader? - brzmi interesująco. A Kuczyński? Było w "Gwiezdnych wojnach" wiele śmiesznych postaci...

Oni nie chcą w tej obecnej Polsce niczego zmieniać na lepsze. Chcą poprzez skrajnie nieobiektywną, pełną fałszów kampanię wyborczą wprowadzić wzburzenie w kraju i, zwiódłszy wyborców, tą drogą odbić Polskę z rąk wrogów. Im debata nie jest potrzebna, im jest potrzebna wojna na słowa, a temu nie służy siadanie przy jednym stole na gruncie neutralnym i przy neutralnym moderatorze. Znacznie lepsze są własne konferencje prasowe, na których bez ograniczeń można zamieniać język z narzędzia komunikacji na kastet i gazrurkę.

Reklama
Publicystyka
Wojciech Warski: Prezydent po exposé, przed zagraniczną podróżą
Publicystyka
Marek A. Cichocki: Jak Polska w polityce międzynarodowej stała się statystą
Publicystyka
Robert Gwiazdowski: Prezydent czy nieprezydent? Śmiech przez łzy
Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Andrzej Duda mógł być polskim Juanem Carlosem
Publicystyka
Rusłan Szoszyn: Ultimatum Trumpa? Putin szybko nie zakończy wojny z Ukrainą
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama