Bo jeśli porównać zasobność finansową, ilość działaczy, aparat, majątek, sympatię dziennikarzy, to przewaga PO i PiS nad nami jest porażająca. Oni mają o jakieś 500 razy więcej kasy (na szczęście w sondażach ta przewaga jest jedynie 10-krotna), niż my, tysiące działaczy, majątek liczony w miliony. A my jesteśmy najmłodszym dzieckiem polskiej demokracji, które spotkało już wszystko (łącznie ze zdradą). Ale nie wymiękamy! Walczymy i walczyć będziemy do końca!
Migalski niczym trener boksu swoimi słowami zagrzewa do walki sympatyków PJN:
I w tym jesteśmy podobni do Adamka - nikt nie jest w stanie zagwarantować, że on wygra w sobotę i może nawet nie o to chodzi. "Góral" po raz kolejny pokaże, że jest twardzielem, nikogo się nie boi i walczy do końca. Tego możemy być pewni - pokaże hart ducha, chęć walki i charakter. Dokładnie tak, jak PJN - nie sprzedaliśmy się PO, nie sprzedamy się PiS-owi. Będziemy walczyć do samego końca. Nie zejdziemy z ringu. Pokażemy jak można się pojedynkować z partiami mającymi wszelkie narzędzie do tego, żeby nas zniszczyć.
Autor twierdzi również, że to żaden wstyd przegrać z PO i PiS, ale jest pewien, że PJN i tak przejdzie do historii polskiej polityki.
W tych wyborach nie pokonamy PiS i PO. Jeszcze nie w tych. I być może Tomasz Adamek nie pokona Witalija Kliczko. Ale jednego można być pewnym - i "Góral", i PJN przejdą do historii sportu i polityki jako ci, którzy walczyli do końca, których nie można się wstydzić, którzy pokazali charakter i odwagę.