Kandydat PSL w czasie kampanii reklamuje serki i masło

Kandydat z list PSL - Czesław Cieślak omija limity finansowe, które zostały ustalone w partii i promuje się reklamując serki i masło. Dlaczego akurat te produkty? Bo jest prezesem Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole

Publikacja: 04.10.2011 16:32

Kandydat PSL w czasie kampanii reklamuje serki i masło

Foto: W Sieci Opinii

W PSL limit wydatków na jedną osobę to 2 tysiące złotych. W poznańskiej gazecie.pl czytamy:

Czesław Cieślak wpadł na pomysł, jak ominąć partyjne limity. W gnieźnieńskich i konińskich tygodnikach reklamuje się raz jako kandydat PSL (ogłoszenie opłacone ze środków partyjnych), a kilka stron dalej z hasłem „Poznajmy się bliżej” uśmiecha się ze zdjęcia jako prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole (płaci za to spółdzielnia).

Pracownicy spółdzielni w Kole są oburzeni:

To niedopuszczalne. Reklamować trzeba produkty, a nie zdjęcie prezesa, który zachęca do kupna serka wiejskiego i masła. Jesteśmy oburzeni, bo bez naszej zgody wydano nasze pieniądze.

Wicemarszałek wielkopolski - Wojciech Jankowiak, wiceszef wielkopolskiego PSL nie widzi jednak problemu:

Kampania to gorący wyborczy okres i rządzi się swoimi prawami. Trudno wymagać od prezesa, żeby na ten czas zapomniał o swojej firmie. Reklama produktów to także zadanie szefa. Jeśli nie ma złamania prawa, to trudno mówić o błędach.

Jeśli za wszystko płaci spółdzielnia, to czemu nie pójść dalej i reklamy wydrukować także na opakowaniach masła i serków? Przecież to dużo bliższy kontakt z wyborcą. Hasłem wyborczym powinno być wtedy „Prezes Cieślak w każdej lodówce”.

W PSL limit wydatków na jedną osobę to 2 tysiące złotych. W poznańskiej gazecie.pl czytamy:

Czesław Cieślak wpadł na pomysł, jak ominąć partyjne limity. W gnieźnieńskich i konińskich tygodnikach reklamuje się raz jako kandydat PSL (ogłoszenie opłacone ze środków partyjnych), a kilka stron dalej z hasłem „Poznajmy się bliżej” uśmiecha się ze zdjęcia jako prezes Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Kole (płaci za to spółdzielnia).

Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: 10 powodów, dla których powinno się ponownie przeliczyć głosy
Publicystyka
Marek Migalski: Po co nam w ogóle wojsko?
Publicystyka
Ukraiński politolog: Tango na grobach ofiar Wołynia niczego nam nie da
Publicystyka
Ćwiek-Świdecka: Odejście Muchy to nie tylko sprawa polityczna. Mogą stracić też dzieci
Publicystyka
Izrael – Iran. Jak obydwa kraje wpadły w spiralę zemsty i odwetu