Szef Zespołu Parlamentarnego do Zbadania Przyczyn Katastrofy Tu-154 M z dnia 10 kwietnia 2010 r. mówi:
Oczekuję od władz państwa polskiego, bez względu na to, jakie są ich prywatne interesy i odczucia, zarówno upamiętnienia ofiar tragedii smoleńskiej, jak i jej wyjaśnienia. Zginęła tam duża część polskiej elity. I bez względu na osobiste uczucia kogokolwiek to był istotny cios w bezpieczeństwo państwa polskiego. Było to też wydarzenie, które zapoczątkowało destrukcję suwerenności państwa polskiego, widoczną gołym okiem.
Od 10 kwietnia 2010 roku nasze państwo stacza się coraz niżej w strukturze geopolitycznej Europy i świata. Więc dążenie do wyjaśnienia tego, co naprawdę stało się w Smoleńsku, dbanie o pamięć elity, która zginęła wraz z prezydentem Kaczyńskim, a także uparte szukanie prawdy jest istotnym elementem polskiej racji stanu, troski o naszą suwerenność. Kto tego nie rozumie, nie powinien polską rządzić. Na żadnym szczeblu.
Macierewicz dodaje:
Mamy kolejny cios w pozarządowe próby poszukiwania prawdy o tragedii smoleńskiej. Zarówno bowiem Narodowe Centrum Badań Naukowych jak i Polska Akademia Nauk odmówiły zorganizowania konferencji naukowej na temat wydarzeń z 10 kwietnia. Zwróciło się o to grono naukowców z Politechniki Warszawskiej i innych polskich uczelni. Chodzi o pokazanie dorobku naukowego, o sprawdzenie wszelkich możliwości dojścia do prawdy. Naukowcy wskazują słusznie, że byłoby rzeczą niedopuszczalną gdyby sprawę tego dramatu wyjaśniali tylko naukowcy z innych krajów, a polskich by w tym gronie nie było. A tak dzisiaj wygląda sytuacja.