Panie Premierze, Panie Marszałku, Wysoka Izbo!
Z całą pewnością nie był to dzień chwały posłanki Fotygi. Tyle złej woli, insynuacji, kłamstwa, nieprawdy, zwyczajnej ignorancji, którą pani tu jest uprzejma w nudny sposób była łaskawa serwować, zasługuje na pewno na wyróżnienie. Wysoka Izbo to jest dyskusja na temat przyszłości Unii Europejskiej (…).
Jeżeli ktoś uważa, że jak więcej plakietek biało-czerwonych na siebie naklei i większym orłem demonstruje, to jest większym patriotą. (…) Niech pan będzie uprzejmy, ja wiem, że panu to trudno – siedzieć cicho, ale na chwilę gdyby pan zamilkł łaskawie. Powiedział Kasprowicz coś takiego, powiedział takie mniej więcej: ci na rynku się dzisiaj licytują kupczykowie – w wierszu Ojczyzna – kto ją najgłośniej wypowie, czyli tą ojczyznę. I takie właśnie absurdalne jej wypowiadanie obserwujemy na ulicach, także na tej sali. Patriotyzm dzisiaj polski polega na tym, aby mechanizm Unii Europejskiej był sprawny (…).
Ci, którzy temu szkodzą, to niszczą a niszczą to konsekwentnie i od dawna, w różny sposób także dzisiaj i teraz szkodzą Polsce. I jeszcze raz mówię – żadna plakietka, na czołach możecie sobie przykleić – niczego to nie zmieni (brawa) Unia Europejska powstała (…) jako pomysł przeciwko egoizmom narodowym. Jeśli pan marszałek Schetyna podjął na tej sali polemikę – ja nie chce tutaj dokładać panu premierowi Cameronowi na tej sali, pan poseł Schetyna zrobił to w wystarczającym stopniu… (…) Ja nie chce zamieniać tej debaty w jakiś sąd nad Wielką Brytanią, ale (…) ten rys brytyjskiej polityki, bardzo egoistycznej czasami mieliśmy okazję zaobserwować dzisiaj w Brukseli. Nie mogę pojąć, jak ludzie, którzy mówią o polskim interesie narodowym a z drugiej strony biorą za przykład tego rodzaju narodowej krótkowzroczności i działań, które będą prowadziły, mogą doprowadzić do osłabienia, zniszczenia Unii Europejskiej.
Unia Europejska to jest solidarność. Jak można w ogóle mówić, jak pani może w ogóle mówić, że przeciwko euro nie występuje, przecież cały czas występuje! Przecież to jest retoryka PiS-u: my nie chcemy płacić, dlaczego my mamy płacić za innych. Ano dlatego, że inni płacą za nas, ja wiem, że to trudno zrozumieć – dla pani ten wysiłek intelektualny może przekracza pani możliwości, ale jednak pewna (oklaski) zasada, że jak komuś ktoś pożycza, to należy czasem – niech pani sama siebie do porządku przywoła – to czasami dobrze jest o tym pamiętać i też pomóc. (…) Ile demagogi, ile podłości w tym jest, w tych emerytach, wyciągać teraz tych emerytów do tej debaty – muszą płacić za bogatych Włochów – jeszcze parę takich pomysłów i można powiedzieć nie ma Unii Europejskiej. Ja rozumiem, że to może być ciężko zrozumieć, ale troszkę wysiłku panowie i panie i to można zrozumieć (śmiech na sali).