Japończycy zawsze pod koniec roku robią w firmach przyjęcia, na których upijają się do nieprzytomności, to są imprezy organizowane, żeby zapomnieć o mijającym roku. Uważam, że nawet taka impreza nie pozwoliłaby zapomnieć o tym roku. Było mnóstwo rzeczy, które były bardzo złe i niestety nadal trwają. Oceniam 2011 rok jako bardzo trudny, pokazujący patologie, tak w Polsce jak i w Europie.
Staniszkis mówi o największych patologiach minionego roku:
Jeżeli chodzi o Polskę, to podział na prawicy. Bardzo mało efektywne działanie prezydenta. Bronisław Komorowski przejawia brak szacunku dla własnego urzędu. (...) Jeżeli z kolei chodzi o samą Europę, to głównym problemem jest próba przekształcenia otwartej przestrzeni, w której każdy kraj mógłby tworzyć własną kombinację norm i prawa, w układ hierarchiczny. Mówię o tym, co określa się jako próby federalizacji.
Na temat podziału na prawicy:
Ekipa Ziobry chciała tylko otworzyć dyskusję w PiS po kolejnej wyborczej porażce i po powrocie na interfejs między partią a społeczeństwem, starej kadry działaczy, którzy wydają się niezdolni do pokazania nowej jakości PiS-u. Do Sejmu weszło bardzo dużo kompetentnych ludzi, zupełnie innej jakości niż stara ekipa. Każdy konflikt jest sposobem wyrażenia czegoś i jestem zwolenniczką otwartej partii, nie oligarchicznej.