Na stronie fakt.pl czytamy:
Cztery lata pracy - w tym nad ustawą refundacyjną. Łączne zarobki - niemal 800 tys. zł. Rezultat: chaos, strajki lekarzy i cierpienie pacjentów. Oto osiągnięcia byłej minister zdrowia, a obecnie marszałek Sejmu Ewy Kopacz (56 l.). Pani Marszałek nie ma jednak zamiaru przepraszać Polaków, bo jak dała do zrozumienia - to już nie jest jej problem. A jakie ma problemy?
"Fakt" wyjaśnia:
Pierwszy i podstawowy problem pani marszałek, to ubierać się inaczej niż minister sportu. Dlaczego to tak trudne? Bo obie panie garsonki kupują w tym samym sklepie.
Na szczęście mają ze sobą gorącą linię SMS-ową, dzięki której Ewa Kopacz stale uzgadnia z Joanną Muchą (36 l.), którą garsonkę założą do Sejmu, aby nie wyglądać tak samo. No tak, to byłoby przecież traumatyczne przeżycie dla obu pań. Znacznie bardziej uciążliwe z pewnością, niż jakieś tam problemy pacjentów w aptekach czy u lekarzy, prawda?