O sytuacji w prokuraturze:
Sztandarowy projekt Platformy Obywatelskiej o rozdzieleniu prokuratury od ministra sprawiedliwości, zdejmujący z rządzących współodpowiedzialność za działania prokuratury, skutkuje właśnie tym, że zastępca prokuratora generalnego publicznie wypowiada mu posłuszeństwo.
Tym samym przeforsowana przez Platformę idea tego rozdziału ostatecznie kompromituje się. Pan premier zaś uspokaja, że nic się nie dzieje. Organizowane przez niego już tradycyjnie seanse terapeutyczne w sytuacji, kiedy pojawią się problemy, są z pewnością dobre dla samopoczucia samego premiera, ale z punktu widzenia państwa to zaklinanie rzeczywistości staje się coraz bardziej groźne. Niestety, tym seansom wciąż ulega duża część mediów.
Brudziński krytykuje rząd:
Problem w tym, że ten premier nigdy nic nie może zrobić: bo albo - jak dziś - wszystko jest rzekomo w rękach niezależnych prokuratorów, albo winni są samorządowcy, że przypomnę zruganie ich przez premiera na wałach podczas powodzi, albo jak jest problem w oświacie, to są winni nauczyciele, albo w końcu - jak dziś - problemem są lekarze. I tak premier Tusk i PO nigdy nie są winni, nigdy nie są w stanie nic zrobić, jak się dzieje źle.