Dla kogo Edmund Klich nagrywał swoje spotkania?

Według „Faktu” szef MSW polecił "sprawdzenie" płk. Edmunda Klicha, który nagrywał rozmowy z najważniejszymi osobami w kraju po katastrofie smoleńskiej. Marek Opioła z PiS komentuje sprawę "taśm Klicha"

Publikacja: 08.02.2012 09:54

Dla kogo Edmund Klich nagrywał swoje spotkania?

Foto: W Sieci Opinii

Członek komisji ds. służb specjalnych Marek Opioła w rozmowie z portalem stefczyk.info komentuje tę sprawę.

„Fakt” sugerował, że Klich mógł współpracować ze służbami rosyjskimi. Opioła stwierdza:

Na razie takich podejrzeń nie ma. Jednak od samego początku działalność Klicha budziła nasze zastrzeżenia. W związku z tym, że był on akredytowanym przy MAK, chcieliśmy wiedzieć, jak służby zabezpieczały jego prace. Od chwili wycieku pierwszych rozmów, nagrywanych przez Klicha nasze wątpliwości rosną.

Czy Klich był należycie nadzorowany, czy z nim współpracowano?

Musimy poznać informacje na ten temat. Musi jej udzielić szef MSW minister Jacek Cichocki, szef ABW, szef SKW. Wnioskowałem o to przy pierwszej publikacji przebiegu rozmów Klicha. Trzeba wyjaśnić, co jeszcze jest na tych taśmach, gdzie te taśmy wyciekły, jak zostały zabezpieczone, po co były nagrane, jak zabezpieczano miejsca, w których był Klich. To są kwestie zasadnicze. Powinniśmy poznać odpowiedzi na te pytania. Tą kwestią należy się zająć w sposób spokojny i rzetelny. Do tego została powołana komisja ds. służb specjalnych.

Na temat taśm:

Wyciek tych taśm to już sprawa niebezpieczna. W związku z tym trzeba ustalić, co się z nimi stało, gdzie były przechowywane, gdzie były zgrywane, po co zostały ujawnione, czy służby wiedziały, że Klich nagrywa. (...) O taśmach wiemy już od ponad miesiąca, a dopiero teraz słychać zapowiedź o sprawdzeniu akredytowanego. Pytanie, co służby robiły do tej pory, jest zasadne. To kolejny powód, dla którego komisja ds. służb specjalnych powinna zająć się tą sprawą.

My również zastanawiamy się, dlaczego dopiero teraz odpowiednie służby zajęły się sprawą taśm Edmunda Klicha.

Członek komisji ds. służb specjalnych Marek Opioła w rozmowie z portalem stefczyk.info komentuje tę sprawę.

„Fakt” sugerował, że Klich mógł współpracować ze służbami rosyjskimi. Opioła stwierdza:

Pozostało jeszcze 89% artykułu
Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem