Członek komisji ds. służb specjalnych Marek Opioła w rozmowie z portalem stefczyk.info komentuje tę sprawę.
„Fakt” sugerował, że Klich mógł współpracować ze służbami rosyjskimi. Opioła stwierdza:
Na razie takich podejrzeń nie ma. Jednak od samego początku działalność Klicha budziła nasze zastrzeżenia. W związku z tym, że był on akredytowanym przy MAK, chcieliśmy wiedzieć, jak służby zabezpieczały jego prace. Od chwili wycieku pierwszych rozmów, nagrywanych przez Klicha nasze wątpliwości rosną.
Czy Klich był należycie nadzorowany, czy z nim współpracowano?
Musimy poznać informacje na ten temat. Musi jej udzielić szef MSW minister Jacek Cichocki, szef ABW, szef SKW. Wnioskowałem o to przy pierwszej publikacji przebiegu rozmów Klicha. Trzeba wyjaśnić, co jeszcze jest na tych taśmach, gdzie te taśmy wyciekły, jak zostały zabezpieczone, po co były nagrane, jak zabezpieczano miejsca, w których był Klich. To są kwestie zasadnicze. Powinniśmy poznać odpowiedzi na te pytania. Tą kwestią należy się zająć w sposób spokojny i rzetelny. Do tego została powołana komisja ds. służb specjalnych.