Minister pracy: Ja myślę, że ministrowie pracują

Władysław Kosiniak-Kamysz tłumaczy, że mecze tenisowe rozgrywane przez premiera z ministrami - w powszedni dzień o godz. 14 - mogą być... realizacją rządowych zadań

Publikacja: 13.02.2012 09:39

Minister pracy: Ja myślę, że ministrowie pracują

Foto: W Sieci Opinii

Gość RMF FM pytany przez Konrada Piaseckiego, czy "kodeks pracy mówi coś o grze w tenisa godzinach pracy", odparł:

Kodeks pracy swoim obszarem obejmuje bardzo wiele rzeczy.

Gdy premier wyciąga trzech wiceministrów albo ministrów na grę w tenisa w godzinach pracy, o godzinie 14.00, to łamie kodeks pracy czy nie?

Z tego, co wiem, czas pracy ministrów nie jest ograniczony od godziny do godziny. On jest bardzo szeroki. Nie wiem, w której to było godzinie, więc ciężko mi się...

...o czternastej. Czternasta to jest godzina pracy urzędnicza.

Ja myślę, że ministrowie pracują - ja mówię o sobie - np. ja pracuję dużo dłużej niż od ósmej do szesnastej, panie redaktorze.

A czyją zgodę powinni mieć ministrowie na wyjście w godzinach pracy na tenisa?

Ministrowie wychodzą ze swojego urzędu, jeżdżąc na różne spotkania, jeżdżąc do mediów, realizując różne zadania...

...grą w tenisa też realizują różne zadania?

Wie pan, może to był moment przerwy, jaką sobie stworzyli i wrócili później do resortu. I siedzieli do późnej nocy. To też trzeba wziąć pod uwagę, że ta praca jest od świtu do nocy, a czasami przez wiele godzin w nocy.

Czyli premier i ministrowie mają prawo do tenisa w godzinach pracy?

Mają prawo do ustalania sobie formuły i harmonogramu pracy.

Naszym zdaniem wszystkie posiedzenia rządu można spokojnie już dziś przenieść na murawę boiska.

Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku