Donald Tusk powiedział dziennikarzom w Sejmie:
Naprawdę, nic o tym nie wiem. I przeczytałem te słowa w "Uważam Rze" z satysfakcją, bo one dobrze świadczą o Polsce. Choć nie mam żadnej wiedzy, by to były spekulacje, które wykraczają poza redakcję, i nie mówię tego złośliwie. Oczywiście, wolałbym, żeby w Europie był taki duch, który kazałby popierać Polskiego kandydata. Ale na razie nie mam żadnych informacji, że tak jest.
Odniósł się, że także do słów Radosława Sikorskiego, że publikacja "Uważam Rze" jest niepatriotyczna, gdyż ma spalić jego kandydaturę.
Ja z natury nie jestem podejrzliwy. Dyplomacja być może wymaga dużo większej podejrzliwości i dlatego minister Sikorski ma nieco więcej podejrzliwości, ale ja nie sądzę, żeby to była jakaś szczególnie zła intencja. Nie zabiegam o żadne europejskie stanowisko i podejrzewam, że będę się jeszcze koncentrował przez ładnych kilka lat na działaniach tutaj w kraju. Chyba, że obywatele zdecydują inaczej.
Pytany przez dziennikarzy, czy gotów jest jednak zmienić zdanie w 2014 roku, odparł: