Joachim Brudziński: Platforma boi się obywateli jak diabeł święconej wody

Poseł PiS w Radiu ZET odniósł się do słów światowej sławy patologa, Michaela Badena, który wezwał do ekshumacji wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej. Brudziński podkreślił, że obrażenia ciał ofiar nie przypominały tych, jakie występują podczas katastrofy lotniczej

Publikacja: 03.04.2012 10:03

Joachim Brudziński: Platforma boi się obywateli jak diabeł święconej wody

Foto: W Sieci Opinii

Zdaniem posła PiS, powtórnym badaniom powinny zostać poddane ciała wszystkich ofiar, także Lecha i Marii Kaczyńskich:

Chciałbym, żeby zgodnie z sugestią pana Badena zostały przebadane, w sposób nie budzący wątpliwości, ciała wszystkich ofiar. To jeden z elementów rozwiązania tej zagadki i wyjaśniania, co było przyczyną tej tragedii.

Polityk tłumaczył także, czym się kierował Jarosław Kaczyński, mówiąc o dwóch wybuchach, do których miało dojść w tupolewie:

Jarosław Kaczyński odnosił się do ekspertyz wykonanych przez uznanych nie tylko w Polsce, ale i świecie ekspertów, profesorów, m.in. właśnie Michaela Badena. O tym, w wyniku czego wybuchy miały nastąpić, będziemy rozmawiać wtedy, kiedy własność rządu polskiego, wrak samolotu, wróci do Polski.

Komu, zdaniem Brudzińskiego, mogło zależeć na zamachu?

Albo przyjmujemy za dobrą monetę, że pan premier Putin był pełen empatii, że ściskał Donalda Tuska i Rosja nie wyniosła żadnych korzyści. Albo, jeśli pani mnie pyta, kto był beneficjantem, kto miał największe powody, by Lecha Kaczyńskiego nie lubić, to przypomnę zaangażowanie prezydenta Kaczyńskiego w obronę niepodległej Gruzji. Wiem jedno. Pan premier Donald Tusk jak dziecko został ograny przez Putina.

Polityk odniósł się też do planowanych na 9 i 10 kwietnia uroczystości rocznicy katastrofy smoleńskiej:

W tym roku władze Warszawy odmówiły nagłośnienia uroczystości, postawienia telebimów na Krakowskim Przedmieściu. Motywując to tym, że organizatorzy powinni dostarczyć jakieś zdjęcia satelitarne. Oczywiście przesadzam. Ale kazali dostarczyć dokumenty związane ze zmianą organizacji ruchu, mapy geodezyjne z zaznaczonymi miejscami, gdzie powinny stanąć telebimy. Kolorowa Niepodległa i inne organizacje z takimi wymaganiami się nie spotkały.

I dodał:

Jeżeli Hanna Gronkiewicz-Waltz nie da zgody na nagłośnienie uroczystości, to będzie odpowiedzialna za to, że jeżeli ludzi będzie bardzo dużo, pojawią się jakieś emocje, nie będzie możliwości kontroli emocji. Tego tak naprawdę ta władza się boi, ale i tego oczekuje. Żeby wywołać zamieszki. Partia, która w nazwie ma "obywatelska", boi się obywateli jak diabeł święconej wody.

Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dziwne zachowanie Nawrockiego podczas debaty, Trzaskowski wrócił do formy
Publicystyka
Jerzy Haszczyński: W książce „Rafał” Trzaskowski stawia zaskakujące tezy w kwestiach międzynarodowych
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: Dlaczego Mentzen nie poprze Nawrockiego
Publicystyka
Marek Migalski: Faworytem w wyborach jest Nawrocki. Trzaskowski musi ryzykować
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Prawicy nikt z ksenofobii nie rozlicza