Kopacz podkreśla, że w polityce „warto być przede wszystkim człowiekiem”:
Bez względu na to, co w tej chwili słyszę, jak bardzo to jest krzywdzące, to nie przestaję współczuć tym, którzy stracili najbliższych. Nie mam się czego wstydzić
. Pojechałam do Smoleńska opiekować się rodzinami.
Co przez to rozumie?
Ja pojechałam po to, żeby ci ludzie, którzy zapominali bardzo często o tym, że trzeba zjeść, że trzeba się chwilę przespać, że nie można wiecznie w stresie żyć, że trzeba dojechać do tego prosektorium z hotelu, w którym dość odlegle był położony od tego miejsca. I tę opiekę sprawowałam. Proszę mi wierzyć. I sądzę, że ci, którzy tam byli, a mieli kontakt ze mną ci, którzy niekiedy w środku nocy, pierwsza, druga w nocy spotykali się po takim ciężkim dniu, oni mają swoją opinię na ten temat.
Słowa Ewy Kopacz komentują si same. My przypominamy jedynie, że w marcu na zlecenie prokuratury przeprowadzono ekshumację ciał Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej. Decyzja prokuratury była związana z nieścisłościami w dokumentacji sądowo-medycznej przekazanej przez Rosjan stronie Polskiej. Po sekcji Gosiewskiego jego żona ogłosiła, że ciało męża zostało przez Rosjan zbezczeszczone, m.in. dlatego, że niektóre jego organy wewnętrzne zostały umieszczone w trumnie w plastikowym worku obok ciała.