Anna Fotyga: Spadkobiercy Karskiego wiedzieliby, jak się zachować

Zdaniem byłej minister spraw zagranicznych, powinniśmy domagać się od amerykańskiego prezydenta przeprosin. Fotyga podkreśla, że w trudnych dla polityki zagranicznej czasach trzeba umieć „postawić wszystko na jednej szali".

Publikacja: 31.05.2012 14:24

Minister spraw zagranicznych w rządzie Jarosława Kaczyńskiego pisze:

Barack Obama powinien przeprosić Polskę i Polaków, powinien zrobić to osobiście. Domagajmy się tego wszyscy, jak inne zabiegające o swoją godność narody. Cały wysiłek polskiej  dyplomacji, prezydenta i premiera powinien do tego zmierzać.

Czytaj także wsieci.rp.pl

Po czym dodaje:

To władza odpowiada za wysłanie na uroczystość A.D. Rotfelda, który potulnie wysłuchał  obraźliwej wypowiedzi, a potem, jak doniosły media, „nie wprost" odniósł się do niej w domu, czyli w ambasadzie. Polityka zagraniczna, zwłaszcza w trudnych czasach, jest taką dziedziną, że czasem trzeba postawić wszystko na jednej szali, poświęcając własny prestiż i karierę. Nie ma wówczas czasu na instrukcje z Centrali.

Fotyga podsumowuje całe zdarzenie krótko i ostro:

Jestem przekonana, że gdyby odznaczenie odbierali spadkobiercy  profesora Jana Karskiego, jak nakazuje powszechnie szanowany zwyczaj, wiedzieliby, jak się zachować.

Publicystyka
Jędrzej Bielecki: Karol Nawrocki w Białym Domu. Niedźwiedzia przysługa Donalda Trumpa
analizy
Likwidacja „Niepodległej” była błędem. W Dzień Flagi improwizujemy
Publicystyka
Roman Kuźniar: 100 dni Donalda Trumpa – imperializm bez misji
Publicystyka
Weekend straconych szans – PiS przejmuje inicjatywę w kampanii prezydenckiej?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
felietony
Marek A. Cichocki: Upadek Klausa Schwaba z Davos odkrywa prawdę o zachodnim liberalizmie
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne