Gursztyn napisał:
Młody Tusk, wbrew zaleceniom ojca i jego współpracowników, coraz chętniej rozmawia z mediami. I każdą swoją wypowiedzią pogrąża się coraz bardziej. Dlaczego sam mówi o swoich błędach? Dotychczasowy przebieg wydarzeń wskazuje, że najprawdopodobniej za każdym razem mówił, chcąc uprzedzić rewelacje, które i tak zostałyby upublicznione. Jest prawdopodobne, że na razie poznaliśmy tylko część faktów.
Żakowski odniósł się do tekstu publicysty "Rz":
Biedny Michał Tusk stał się "Madzią" tego sezonu. Czytałem, że jest skończony jako dziennikarz i PR-owiec. A może też bardziej.
I podsumował: