„Rzeczpospolita” pisała. 1995: Pałac po Wałęsie

W numerze z 23 października reporter gazety relacjonował z Pałacu Prezydenckiego, z opuszczonego gabinetu głowy państwa

Publikacja: 19.10.2012 19:26

„W sobotę po raz pierwszy każdy, kto chciał, mógł wejść do Pałacu Prezydenckiego i zobaczyć, na przykład, gabinet Lecha Wałęsy. A jeśli ktoś się pochylił i wytężył wzrok, to pod biurkiem mógł dojrzeć kapcie prezydenta, z czarnego materiału, przydeptane na piętach. Nieduży pokój, prawie wszystkie meble trafiły tu z Belwederu. Biurko, masywny stół i ciężkie krzesła pośrodku. Na podłodze podniszczony perski dywan, jeden z dwóch oryginalnych, które są w pałacu. Za prezydenckim fotelem, na ścianie wisi nie - jak można by się spodziewać - godło Polski, lecz portret papieża. Na biurku stoi ikona, leży „Modlitewnik kolejowy: Z Bogiem na szlaku" i encyklika Jana Pawła II „Evangelium vitae". Ale krzyża w gabinecie prezydenta nie ma. Obok biurka stoi duża centrala, znana z telewizyjnej relacji rozmowy Wałęsy z Borysem Jelcynem.  „Prezydent naciska guzik i od razu, tam po drugiej stronie, ktoś powinien być" - objaśnia przewodnik dzieciom ze szkół koło Ciechanowa zasady działania centralki.

„Sekretarka jakaś" - wymieniają uwagi zwiedzający.

„A ten grzejnik to całkiem nowocześnie wygląda" - ktoś szepcze.

Jedne drzwi z gabinetu prowadzą do sekretariatu, drugie do sali kolumnowej, a trzecie na górę do prywatnych apartamentów. Nie można było ich zwiedzić".

Tekst „Pałac dla każdego" sygnowany był literami K.G. (Kazimierz Groblewski).

Wybór z książki Macieja Kledzika Rzecz o "Rzeczpospolitej" i przygotowywanego jej drugiego wydania

„W sobotę po raz pierwszy każdy, kto chciał, mógł wejść do Pałacu Prezydenckiego i zobaczyć, na przykład, gabinet Lecha Wałęsy. A jeśli ktoś się pochylił i wytężył wzrok, to pod biurkiem mógł dojrzeć kapcie prezydenta, z czarnego materiału, przydeptane na piętach. Nieduży pokój, prawie wszystkie meble trafiły tu z Belwederu. Biurko, masywny stół i ciężkie krzesła pośrodku. Na podłodze podniszczony perski dywan, jeden z dwóch oryginalnych, które są w pałacu. Za prezydenckim fotelem, na ścianie wisi nie - jak można by się spodziewać - godło Polski, lecz portret papieża. Na biurku stoi ikona, leży „Modlitewnik kolejowy: Z Bogiem na szlaku" i encyklika Jana Pawła II „Evangelium vitae". Ale krzyża w gabinecie prezydenta nie ma. Obok biurka stoi duża centrala, znana z telewizyjnej relacji rozmowy Wałęsy z Borysem Jelcynem.  „Prezydent naciska guzik i od razu, tam po drugiej stronie, ktoś powinien być" - objaśnia przewodnik dzieciom ze szkół koło Ciechanowa zasady działania centralki.

Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości