Tłumaczenia premiera na temat odwołania szefa ABW nie przekonały chyba nikogo. Co więcej, okazuje się, że sposób, w jaki doszło do dymisji gen. Bondaryka był niezgodny z prawem. W radiowej Jedynce mówił o tym poseł Marek Opioła z PiS:
Uważam, że ta decyzja to niebywały skandal. Premier nie poinformował o tym komisji ds. służb specjalnych, nie wpłynął w tej sprawie żaden wniosek. To złamanie prawa, art. 14 ustawy o ABW i Agencji Wywiadu. Ustawa mówi wprost, że odwołanie szefa ABW odbywa się po zasięgnięciu opinii kolegium ds. służb specjalnych, prezydenta i sejmowej speckomisji. Nie ma innej drogi.
- powiedział Opioła. Według polityka, decyzja Tuska to nie tylko łamanie prawa, ale omijanie Sejmu.
To niespotykana sytuacja, choć niestety dla tego rządu nie pierwsza, żeby coś takiego się działo. To omijanie konstytucyjnych organów. Mam nadzieję, że premier wyjaśni nam, dlaczego złamał prawo
Premier nie przejął się jednak tymi zarzutami. Na dzisiejszej konferencji prasowej powiedział tylko: