Informacja o tym, że język polski jest drugim najczęściej używanym językiem w Wielkiej Brytanii wywołała na Wyspach spore poruszenie i dała kolejny argument coraz bardziej antyimigrancko nastawionym brytyjczykom. Tym ciekawiej czyta się felieton publicystki konserwatywnego the Daily Telegraph, Cristiny Odone, w którym przekonuje ona, że Polacy są potrzebni. Przede wszystkim dlatego, że łamią utarte schematy brytyjskiego myślenia.
Po pierwsze, są katolikami (...)Są tacy liberałowie, dla których katolik znaczy antysemita. To łatwo przylegająca łatka, co pokazał słynny dokument BBC "Stadiony nienawiści". Jonathan Ornstein, Centrum Społeczności Żydowskiej w Krakowie, zarzucił twórcom, że jego świadectwo zostało tak zmanipulowane w filmie, aby pasowało do tezy, że Polacy to nietolerancyjni fanatycy, a czarnoskórzy i Żydzi powinni zostać w domu. Ten konflikt pokazał, że niektóre stereotypy wciąż krążą [w przestrzeni publicznej]
- przypomina dziennikarka. Kontynuuje:
Po drugie, Polacy są tutaj, bo myślą, że mogą znaleźć tu pracę. Całkowicie podważają w ten sposób katastrofalną wizję kapitalizmu, którą chętnie kupuje liberalny establishment. Polacy są przedsiębiorczy i biorą to, co jest im oferowane, czerpiąc ogromną dumę z dobrze wykonanej pracy. Narzekanie pozostawiają tym, którzy mają więcej czasu do marnowania.
Na tym nie kończy się jednak lista zalet Polaków na Wyspach.