Nie ma chyba nic bardziej trwałego i niezachwianego w obecnym rządzie jak dobre samopoczucie Radosława Sikorskiego. Nasz ulubiony minister był dziś gościem Moniki Olejnik w Radiu Zet i brawurowo, bez baczenia na fakty, odpowiadał na pytania pani redaktor.
Powiedział m.in. że choć nie czuję się pewniakiem do pozostania w rządzie, to jednak stara się jak najlepiej i ma nadzieję, że premier to doceni, powiedział też, że nie czuje się na siłach, aby wnikać w intencje Putina ws. wraku Tupolewa. Największe zdumienie wzbudziła jego wypowiedź na temat szefa Kancelarii Premiera Tomasza Arabskiego, który w nagrodę - najwyraźniej za niedopełnienie obowiązków przy organizacji lotów VIP (w tym tego z 10 kwietnia), co wytykał mu NIK - zostanie ambasadorem Polski w Hiszpanii. Sikorski w żadnym stopniu nie przejmuje się jednak wątpliwą reputacją ministra Arabskiego i łatwo zbywa argumenty dziennikarki.
Olejnik: Minister Arabski jest oskarżany o to, że nie dopełnił obowiązków przy organizowaniu wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Smoleńsku.
Sikorski: No, w naszych mediach można wszystko powiedzieć. Nic mi nie wiadomo żeby był oskarżony o cokolwiek.
Olejnik: No, oskarżany jest przez media i...