Z mojego udowadniania anonimowy dziennikarz PAP wyciągnął wniosek, iż jakobym twierdził, że Polaków w Katyniu zamordowali nie Rosjanie, ale Gruzini… Trudno o większą bzdurę! Na debacie zorganizowanej przez Centrum Polsko-Rosyjskiego Dialogu i Porozumienia 19 marca wyświetliłem słynny dokument skazujący Polaków na śmierć, a obok zamieściłem nazwiska przywódców ZSRR, którzy go podpisali, wraz z ich pochodzeniem etnicznym:
Ławrientij Beria – Gruzin
Josif Stalin – Gruzin
Kliment Woroszyłow – Ukrainiec
Wiaczesław Mołotow – Rosjanin
Michaił Kalinin – Rosjanin
Anastas Mikojan – Ormianin
Łazar Kaganowicz – Żyd
Następnie stwierdziłem, że dla sowieckich komunistów kategoria narodu była kategorią burżuazyjną i swoją narodowość wyrzucili oni na śmietnik, tak jak zrobił to m.in. polski szlachcic Feliks Dzierżyński tworzący sowiecką bezpiekę, i jego następca – kolejny polski szlachcic – Wiaczesław Mienżyński. Komuniści na miejsce narodu postawili kategorię klasy – to nie narody miały się połączyć w imię powszechnego braterstwa i szczęścia, ale „proletariusze wszystkich krajów”. I stąd płynął mój wniosek: nie utożsamiajmy komunizmu i sowietyzmu z rosyjskością, bo to komuniści najprzeróżniejszej narodowości (w tym oczywiście również rosyjscy, ale i polscy, żydowscy, gruzińscy itd.) winni są zbrodni „stalinowskich”, a nie Rosjanie jako naród. Jak bardzo trzeba być ograniczonym i nierozumiejącym tego, co się mówi, by dojść do wniosku, że oskarżyłem Gruzinów o zbrodnię w Katyniu!