Poseł Pięta: "Wyborcza" to obca narośl na polskim systemie

Poseł w subtelny sposób PiS daje wyraz swej niechęci wobec mediów Agory

Publikacja: 08.04.2013 17:59

Trudno znaleźć partię częściej strzelającą sobie w stopę niż PiS. Specjalizuje się w tym nie tylko Jarosław Kaczyński, który potrafi jedną wypowiedzią w najmniej odpowiednim momencie przekreślić wszystkie sukcesy i osiągnięcia partii (vide reakcja na artykuł o trotylu, vide słowa o Angeli Merkel). W ślad za wodzem stąpają, którym chyba zależy, aby na stałe do partii przystała łatka oszołomów. Pokaz oszołomstwa - nie pierwszy zresztą - dał tym razem poseł Stanisław Pięta.

Najpierw, na Twitterze, obwieścił niechybny koniec "Gazety Wyborczej".

@gazetapl_news PiS ma legitymację i bez Smoleńska,natomiast wy,którzy wywodzicie się zUB nigdy jej nie będziecie mieli.Nadchodzi wasz koniec

A potem "rozwinął" swoją wypowiedź w wywiadzie z portalem Tomasza Lisa.

"To badziewie" [tytuły wydawane przez Agorę - przyp red.] już odnotowuje coraz gorsze wyniki finansowe. Coraz więcej Polaków jest bowiem świadomych szkód, jakie "Gazeta Wyborcza" i pokrewne jej publikacje wyrządzają Polsce. Już organizowane są bojkoty konsumenckie firm, które reklamują się na łamach "Gazety Wyborczej".(...) Oni na to zasługują. To obóz wywodzący się z PRL. Nastawiony na niszczenie Polski. Z nimi nie ma polemiki. To obca narośl na polskim systemie, szkodząca polskim interesom, opluwająca wartości chrześcijańskie. Rozmowa ma sens, kiedy podziela się wspólny kanon wartości humanistycznych, a to są barbarzyńcy.

- powiedział kulturalnie Pięta. Oczywiście, podobne słowa z ust polityków Platformy można usłyszeć o prawicowym odpowiedniku "Wyborczej", czyli "Gazecie Polskiej Codziennie". Pytanie tylko: po co to mówić?  Kto na tym korzysta?

Trudno znaleźć partię częściej strzelającą sobie w stopę niż PiS. Specjalizuje się w tym nie tylko Jarosław Kaczyński, który potrafi jedną wypowiedzią w najmniej odpowiednim momencie przekreślić wszystkie sukcesy i osiągnięcia partii (vide reakcja na artykuł o trotylu, vide słowa o Angeli Merkel). W ślad za wodzem stąpają, którym chyba zależy, aby na stałe do partii przystała łatka oszołomów. Pokaz oszołomstwa - nie pierwszy zresztą - dał tym razem poseł Stanisław Pięta.

Publicystyka
Estera Flieger: Dlaczego rezygnujemy z własnej opowieści o II wojnie światowej?
Publicystyka
Ks. Robert Nęcek: A może papież z Holandii?
Publicystyka
Frekwencyjna ściema. Młotkowanie niegłosujących ma charakter klasistowski
Publicystyka
Zuzanna Dąbrowska: Mieszkanie Nawrockiego, czyli zemsta sztabowców
Publicystyka
Marius Dragomir: Wszyscy wrogowie Viktora Orbána
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem