Równo 90 lat temu, 29 kwietnia 1923 r., prezydent Stanisław Wojciechowski dokonał oficjalnego otwarcia „tymczasowego portu wojennego i schroniska dla rybaków" w Gdyni. Dlaczego potrzebowaliśmy nowego portu?
Marian Marek Drozdowski:
Podczas wojny polsko-bolszewickiej 1920 r. bardzo zawiedliśmy się na porcie w Wolnym Mieście Gdańsku. Rząd niemiecki współpracował wtedy z rządem sowieckim i bojkotował dostawy amunicji, broni, ale także i żywności do walczącej Polski. To zachowanie związanych z Niemcami władz Gdańska zmusiło nas do szukania miejsca do realizacji naszej suwerennej polityki morskiej. Po wielu dyskusjach zdecydowano się na niewielką osadę rybacką położoną w dolinie między Kępą Oksywską a Kamienną Górą, czyli Gdynię.