Ciężko być małą partią poza parlamentem. Choćby się robiło mnóstwo dobrych i ciekawych rzeczy, rzadko da z nimi przebić do publicznej świadomości. Stąd pokusa do radykalnych i chwytliwie medialnych akcji, w myśl sentencji "lepiej, żeby mówili źle, niż nie mówili wcale". Czasem jednak powyższe motto nie sprawdza się najlepiej. Przykładem jest europoseł i członek PJN Marek Migalski, który wygłosił dziś w Katowicach szereg postulatów zmian w kodeksie drogowym pod tytułem "Pozwólcie Jeździć Normalnie". Jak według Migalskiego wygląda normalna jazda? Szybka, bez pasów i z telefonem komórkowym w ręku.
Oto postulaty:
PJN - Pozwólcie Jeździć Normalnie
1. Zniesienie, na wzór niemiecki, limitu prędkości na autostradach.
2. Podwyższenie limitu prędkości na drogach ekspresowych do 130 km/h.