Kerrymania, czyli powrót do przeszłości

Wiekopomna wizyta sekretarza KC... to jest sekretarza stanu USA w Polsce

Publikacja: 05.11.2013 12:41

Kerrymania, czyli powrót do przeszłości

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Skłodowski KS Krzysztof Skłodowski

Wiele się rzeczy w naszym kraju zmieniło przez ostatnie pół wieku. Wiele, ale nie wszystko. Można to było zauważyć śledząc relację niektórych mediów z wizyty sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego, który nawiedził nas z wizytą przyjaźni. Oto jak ona przebiegała:

To nie Kerry? Faktycznie, nie ma już dziś czarno-białej telewizji. Jest za to TVN 24, który równie dobrze opisał wizytę Sekretarza Stanu:

Po wizycie w pałacyku MSZ, John Kerry wybrał się na spacer Krakowskim Przedmieściem. W towarzystwie ambasadora USA w Polsce podziwiał budynek Państwowej Akademii Nauk, bramę Uniwersytetu Warszawskiego i Pałac Prezydencki. Wszedł też do cukierni przy Placu Zamkowym i przywitał się z grupą przedszkolaków, które stały pod Zamkiem.

Dodajmy, że spacer był relacjonowany także na żywo, a komentował go wraz z licznie zebranymi gośćmi dostojny reprezentant kwiatu polskiego dziennikarstwa, Jarosław Kuźniar. Widzieliśmy m.in. takie sceny:

Relacja TVN24: Właśnie widzimy jak John Kerry wchodzi do kawiarni żeby napić się kawy #OSOM #Niewiarygodne pic.twitter.com/1uO0GsMtDr

Ale to jeszcze nic. W nostalgiczny klimat lat minionych wczuł się (a może to nawyk z czasów swojej młodości?) reporter PAP, który opisywał reakcję na gospodarską wizytę sekretarza Breżniewa. Kerry'ego oczywiście. Kerry'ego. Przytaczam w całości, bo naprawdę warto.

Sekretarz stanu USA John Kerry podczas wtorkowej wizyty w Warszawie znalazł czas na krótki spacer po Krakowskim Przedmieściu. Amerykański polityk wstąpił do kawiarni, porozmawiał też z grupą uczniów podstawówki.

Po spotkaniu z szefem MSZ Radosławem Sikorskim i konferencji prasowej, a przed rozmową z premierem Donaldem Tuskiem, Kerry przespacerował się Krakowskim Przedmieściem od pomnika Mikołaja Kopernika do placu Zamkowego.

Oprowadzany przez ambasadora USA w Polsce Stephena Mulla na chwilę zatrzymał się przy bramie Uniwersytetu Warszawskiego oraz przed Pałacem Prezydenckim.

Po drodze mijał zaskoczonych przechodniów. "Popatrz, Kerry!!!" - nie kryła zdziwienia studentka. "Rzeczywiście, co on tu robi?" - dopytywała jej koleżanka.

Kerry wstąpił po drodze do cukierni. Kupił bagietkę, bezę, brownie i dwa ciastka z wiśnią. "Powiedział, że wszystko jest piękne, podał rękę i poszedł. Byliśmy bardzo zdziwieni tym, że wszedł do środka. Koleżance, która go obsługiwała trzęsły się ręce" - relacjonowała PAP jedna z pracownic.

Gdy sekretarz stanu USA zbliżał się do placu Zamkowego, z okna jednej z okolicznych kamienic wychyliła się starsza kobieta. "Hello, Mr Kerry" - zwołała i zaczęła mu machać. Sekretarz stanu pomachał jej i uśmiechnął się.

Kerry podszedł też do grupy dzieci czekających na wejście do Zamku Królewskiego. Dopytywał opiekunkę grupy, która mówiła po angielsku m.in. ile lat mają jej podopieczni. Okazało się, że ma do czynienia z dziećmi z pierwszych klas szkoły podstawowej.

"Hello" - pozdrowiły chórem dzieci amerykańskiego polityka. Kerry odpowiedział tym samym i życzył im miłego zwiedzania Zamku Królewskiego.

Myliłby się jednak ktoś, kto by pomyślał, że wizytą przyjaźni Sekretarza Kerry'ego zachwycony był tylko lud pracujący i dzieci. Swojej radości nie mogły ukryć również prominentne postacie polskiego życia publicznego, w tym znany ekspert od mediów Eryk Mistewicz oraz prezydencki doradca minister Jerzy Smoliński.

@SteveMullUSA

Gratulacje dla najlepszego Ambasadora Warszawy!

@SteveMullUSA

Gratulacje !!!

I my również gratulujemy. Może nie Kerry'emu jego spaceru, ale przynajmniej naszym mediom. Które jak zwykle stanęły na wysokości zadania.

Wiele się rzeczy w naszym kraju zmieniło przez ostatnie pół wieku. Wiele, ale nie wszystko. Można to było zauważyć śledząc relację niektórych mediów z wizyty sekretarza stanu USA Johna Kerry'ego, który nawiedził nas z wizytą przyjaźni. Oto jak ona przebiegała:

To nie Kerry? Faktycznie, nie ma już dziś czarno-białej telewizji. Jest za to TVN 24, który równie dobrze opisał wizytę Sekretarza Stanu:

Pozostało 88% artykułu
Publicystyka
Rosja zamyka polski konsulat. Dlaczego akurat w Petersburgu?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Publicystyka
Marek Kozubal: Dlaczego Polacy nie chcą wracać do Polski
Publicystyka
Jacek Nizinkiewicz: PiS robi Nawrockiemu kampanię na tragedii, żeby uderzyć w Trzaskowskiego
Publicystyka
Estera Flieger: „Francji już nie ma”, ale odbudowała katedrę Notre-Dame
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Publicystyka
Trzaskowski zaczyna z impetem. I chce uniknąć błędów z przeszłości