Najpierw list do redakcji pod tytułem „Bronię Kijowskiego przed 'Gazetą Wyborczą'”, wysłany przez Jacka Kleyffa, niegdyś barda. Pełen barwnych cytatów dotyczących szefa KOD-u, z których przytoczę kilka.
1. „Sądzą Go [pisownia oryginalna] jednak już dziś i wydają alimentacyjne wyroki ludzie, którzy więcej milionów świadomie przekręcili, niż Mateusz nierozważnie źle zaksięgował – tysięcy”
2. „O ile mnie pamięć szkolna nie myli, w bardzo dawnych czasach na wschodzie jak na miasto najeżdżali wrogowie, to w pierwszej kolejności, jeszcze nawet przed zgwałceniem kobiet i podpaleniami – dzikie hordy wpadały do świątyń, by zniszczyć ikonę. Dziś czasy są już inne i KOD na szczęście nie jest (i mam nadzieję, że nigdy nie będzie) żadną sektą, a tym bardziej świątynią, ale czy tego chcemy, czy nie i nawet czy On tego chce, czy nie – Mateusz Kijowski stał się KOD-u ikoną. I dziś musimy zrozumieć, że KOD bez Mateusza, to KOD bez twarzy, choć wszyscy słusznie swoimi twarzami krzyczymy, że KOD to my”.
3. „Mam pretensję do mojej Gazety, gdy nerwowo kołata się od „marsz, marsz Kijowski” do „Kijowski musi odejść”; Mateusz nie jest ani żadnym prowadzącym do boju, ani żadnym świętym; jest po prostu fantastycznym kolegą z sąsiedztwa, który z dnia na dzień stał się gwiezdnym realizatorem tysięcy ludzkich marzeń. Niektóre z nich, jak np. pełna przejrzystość finansowa nie dały się od razu w pełni bezbłędnie zrealizować”.
Drugi interesujący tekst z „Wyborczej” nosi tytuł „Rośnie dług alimenciarzy”. - Ile wynosi cały dług wobec dzieci? - pyta autorka Małgorzata Kolińska-Dąbrowska - Nie wiadomo. Na pewno wiemy o ponad 10 miliardach złotych alimentów. Ta kwota to jedynie zobowiązanie alimenciarzy wobec dzieci z najbiedniejszych rodzin, którym pomaga Fundusz Alimentacyjny.