Ján Kuciak, dziennikarz śledczy, i jego narzeczona Martina Kušnirová zostali zastrzeleni 21 lutego we własnym domu we wsi w południowej Słowacji. W sierpniu, pół roku po zabójstwie, które wywołało wielkie protesty i doprowadziło do zmian na najwyższych stanowiskach rządowych i w wymiarze sprawiedliwości, rozżaleni koledzy zabitego reportera mówili, że nic nie wiadomo o sprawcach i zleceniodawcach.
Czytaj także: Strzały, które obudziły Słowację
Teraz pojawiła się nadzieja na wyjaśnienie.
Żadne centrum przestępczości
Sensacyjną informację podało w czwartek o świcie najważniejsze medium w kraju – portal Dennik N.
Policja na polecenie specjalnego wydziału prokuratury zatrzymała kilka osób i przeprowadziła przeszukania w kilku domach. Wszystko w położonym blisko węgierskiej granicy miasteczku Kolárovo. To około 50 km na południe od Velkej Mačy, gdzie mieszkali do swojej tragicznej śmierci Kuciak i Kušnirová.