Szef Cosa Nostra Bernardo Provenzano wpadł w ręce policji w 2016 roku. Był poszukiwany przez włoskie służby przez 43 lata.
Provenzano stał na czele sycylijskiej mafii od 1995 roku. Włoska prokuratura oskarżyła go o udział w morderstwie prawie 130 osób.
W więzieniu Provenzano był pod specjalnym nadzorem. Przebywał w odosobnionej celi, miał ograniczoną liczbę spacerów i kontaktów z członkami rodziny. Służby więzienne obserwowały go przez całą dobę. Kontrolowana była również jego korespondencja.
Rodzina mafioza wnosiła o złagodzenie reżimu ze względu na zły stan zdrowia osadzonego. Po odmowie ze strony włoskiego ministerstwa sprawiedliwości, sprawa trafiła do trybunału w Strasburgu.