60 proc. badanych uważa, że w czasie epidemii koronawirusa ich personalia, czy numery osobistych dokumentów poznają osoby nieuprawnione - o tym pisaliśmy tydzień temu. Zaskakujące wnioski płyną również z drugiej części sondażu na temat obecnego postrzegania zagrożeń w internecie. Ponad połowie badanych najbardziej spędza sen z powiek możliwość wycieku ich danych z różnych instytucji i firm.
Włamania do komputera, i w efekcie utraty danych boi się dziś co piąty ankietowany, a ich wyłudzenia przez oszustów - co czwarty. Jednak znacznie więcej osób obawia się problemów, jakie mogą ich spotkać przez niedbałość lub niekompetencję podmiotów, które przechowują informacje na ich temat, czyli urzędów oraz firm - na to wskazało łącznie 54 proc. ankietowanych, którzy wypowiedzieli się w sondażu przeprowadzonym na zlecenie Krajowego Rejestru Długów - Biura Informacji Gospodarczej.
Sklepy i urzędy
Prawie jedna trzecia badanych ma poważne wątpliwości dotyczące tego, czy prywatne przedsiębiorstwa będą w stanie - teraz, gdy trwa pandemia - zapewnić bezpieczeństwo ich danym osobowym. Chodzi m.in. o portale społecznościowe, sklepy internetowe oraz różne inne firmy, z których usług korzystamy.
Tymczasem na niektóre z nich jesteśmy skazani, do czego nas skłaniają ograniczenia wprowadzone w ramach walki z koronawirusem - wiele osób przestawiło się bowiem na zakupy online. W sondażu 21 proc. pytanych przyznało, że obecnie "znacznie częściej" niż wcześniej korzysta z płatności online.