W takim tempie szwajcarski producent czekolady planuje za kilka lat prześcignąć swojego największego rywala ze Stanów Zjednoczonych, firmę Godiva, która sprzedaje swoje wyroby już w ponad 450 własnych lokalach. Choć Lindt posiada obecnie ok. 300 sklepów, liczba ta ma wzrosnąć znacząco do 2020 r. W zeszłym roku przedsiębiorstwo otworzyło aż 50 nowych lokali, w tym 16 w Brazylii.
Zgodnie z zapowiedzią firmy z siedzibą w Zurychu, ekspansja sieci sklepów ułatwi jej komunikację z klientami w różnych częściach świata i dostarczenie im wysokiej jakości produktów, których nie kupią nigdzie indziej. Pierwszy nowy sklep w 2016 r. zostanie otwarty w Moskwie. Następne pojawią się również w Brazylii, we Francji i w Wielkiej Brytanii.
Lindt & Sprüngli AG opublikował we wtorek wyniki za ubiegły rok i podniósł dywidendę aż o 10 proc. Zysk przed opodatkowaniem wzrósł o 9,4 proc. do 518,8 mln franków (ok. 522 mln dol.), trochę poniżej oczekiwań analityków w wysokości 519,6 mln franków. Sprzedaż detaliczna urosła o ponad 20 proc., przewyższając tempo wzrostu całkowitej sprzedaży firmy.
- Jeśli utrzymamy to tempo, już wkrótce uda nam się prześcignąć Godivę – ogłosił dyrektor generalny Lindt & Sprüngli AG, Ernst Tanner. – Lindt chce być obecny na całym świecie, z kolei Godiva ma silną pozycję tylko na niektórych rynkach, takich jak Ameryka Północna i Japonia.
Tanner dodaje jednak, że wzrost sprzedaży w ujęciu organicznym w pierwszej połowie bieżącego roku będzie trochę niższa od wyznaczonego długoterminowego celu w wysokości od 6 do 8 proc. W drugiej połowie roku oczekuje natomiast silniejszego wzrostu sprzedaży, którego impulsem będzie otwarcie nowych sklepów i większa liczba produktów w ofercie. Firma nie planuje istotnych podwyżek cen w tym roku.