Skończyły się czasy tanich restauracji fast food. Inflacja dociera także do sieci McDonald's, która po raz kolejny w ostatnim czasie podniosła ceny. Już wcześniej coraz więcej klientów z powodu drożyzny rezygnowało z zestawów McDonald's i wybierało pojedyncze kanapki, by nie przepłacić. Teraz jednak i one zaczęły znacząco drożeć.

Po potężnym wzroście cen sezonowego Burgera Drwala, który kosztował w tym roku w wersji klasycznej aż 23,90 zł, w porównaniu z 17,40 zł rok wcześniej, przyszła pora na cheeseburgera. Cena popularnej kanapki z serem sięgnęła już 6,90 zł. Jak przypomina Business Insider Polska, jeszcze niedawno było to 6,50 zł, a 20 lat temu burger ten kosztował jedyne… 3,10 zł, a w promocji nawet mniej niż 2 zł.

Czytaj więcej

Ceny Burgera Drwala poszybowały. Różnica jest drastyczna

Prezes polskiego oddziału McDonald's, Adam Pieńkowski, przyznał w rozmowie z portalem, że presja inflacyjna jest duża. – Prowadzimy biznes dla zysków. Skoro jest taka presja, to w dużej mierze musimy ją w jakiś sposób neutralizować poprzez zmiany cen produktów. Franczyzobiorcy McDonald’s prowadzą niezależnie swoje restauracje, mają możliwości dostosowania swojej polityki cenowej do obecnej rzeczywistości – zaznaczył.