Wojna na Ukrainie grozi głodem w Zimbabwe

Zależności we współczesnej gospodarce sprawiają, że agresja Rosji na Ukrainę i związane z nią sankcje zagrażają zbiorom w afrykańskim kraju.

Publikacja: 11.03.2022 12:51

Pole kukurydzy w Mhondoro w Zimbabwe

Pole kukurydzy w Mhondoro w Zimbabwe

Foto: PAP/EPA

W obliczu agresji Rosji na Ukrainę państwa zachodnie zareagowały bezprecedensowymi sankcjami ekonomicznymi. Zmusiły one Rosję do ograniczenia eksportu wielu produktów, w tym nawozów sztucznych, które będą potrzebne Rosjanom w ich kraju. Tymczasem od rosyjskich nawozów zależy rolnictwo kraju leżącego przeszło 10 tys. km od strefy działań wojennych.

Zimbabwe importuje z Rosji około ćwierć miliona ton nawozów azotowych rocznie. Bez tych dostaw rolnictwo tego kraju nie będzie w stanie zapewnić odpowiednich zbiorów kukurydzy, podstawowego wyżywienia miejscowej ludności.

- Zagrożenie Zimbabwe z powodu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego jest związane z azotanami. Brakuje nam planu B. Ceny azotanów idą w górę – powiedział Bloombergowi Graeme Barr, dyrektor zarządzający importera nawozów Nutrimaster.

Aktualne rezerwy nawozów w tym afrykańskim kraju wystarczą na zapewnienie nawożenia dla upraw pszenicy zbieranych miejscową zimą (lato na naszej półkuli), ale nie będzie ich wystarczająco dla upraw kukurydzy, która będzie sadzona w czasie miejscowej wiosny. Dodatkowo, nawet jeżeli uda się zapewnić dostawy nawozów z innych źródeł, to będą one znacznie droższe, a farmerzy uprawiający pszenicę i kukurydzę nie będą w stanie wziąć tych kosztów na siebie.

W najczarniejszym scenariuszu zbiory będą zbyt małe, by pokryć potrzeby żywieniowe miejscowej ludności. W mniej pesymistycznym, ceny zbóż będą tak wysokie, że mieszkańcom Zimbabwe i tak będzie groziło niedożywienie.

Czytaj więcej

Nie cofajcie Rosji do roku 1917, ostrzega rosyjski król metali

W obliczu agresji Rosji na Ukrainę państwa zachodnie zareagowały bezprecedensowymi sankcjami ekonomicznymi. Zmusiły one Rosję do ograniczenia eksportu wielu produktów, w tym nawozów sztucznych, które będą potrzebne Rosjanom w ich kraju. Tymczasem od rosyjskich nawozów zależy rolnictwo kraju leżącego przeszło 10 tys. km od strefy działań wojennych.

Zimbabwe importuje z Rosji około ćwierć miliona ton nawozów azotowych rocznie. Bez tych dostaw rolnictwo tego kraju nie będzie w stanie zapewnić odpowiednich zbiorów kukurydzy, podstawowego wyżywienia miejscowej ludności.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Przemysł spożywczy
Grona goryczy w Penedes. Susza pozbawia ludzi pracy
Przemysł spożywczy
Kreml sprzedał największego producenta wódek. Podejrzany kupiec, zaniżona cena
Przemysł spożywczy
Polacy wydają ponad 10 mld zł na posiłki z dostawą. Ale branża ma problem
Przemysł spożywczy
Polacy kupują coraz więcej kawy, chociaż drożeje
Przemysł spożywczy
Do sklepów trafi różowy sos od koncernów Heinz i Mattel. Efekt sukcesu „Barbie”