- Tempo, w jakim rośnie cała kategoria whisky w Polsce przewyższa średnią, jaką notujemy w Europie – mówi „Rzeczpospolitej" Dan Mobley, dyrektor ds. korporacyjnych na Europę w grupie Diageo, właścicielu m.in. marki Johnnie Walker.
Droższe zyskują coraz szybciej
Polska jest atrakcyjna dla producentów whisky, bo wydajemy na nią już ponad 1,5 mld zł rocznie, a jej sprzedaż nadal szybko rośnie. Firma badawcza IWSR policzyła, że w latach 2006 -2015 popyt na whisky rósł u nas średnio o ponad 20 proc. rocznie. W tym czasie wódka traciła po o ok. 1 proc.
- O popularności takich whisky, jak Johnnie Walker decyduje w Polsce nie tylko siła oferujących je koncernów i duża rozpoznawalność marek, ale także wojna cenowa i coraz liczniejsze promocje, z którymi mamy do czynienia w naszym kraju – uważa Jarosław Buss, prezes spółki Tudor House oraz organizator festiwalu Whisky Live Warsaw, którego trzecia edycja zaplanowana jest na 14 i 15 października 2016 r. – Litrową whisky pod znanym na świecie brandem z długą historią można już kupić za niespełna 60 zł. Oznacza to - biorąc pod uwagę, że na VAT i akcyzę przypada ok. 28 zł - niewielkie marże dla dystrybutorów – dodaje.
W ostatnich latach walka o czołową pozycję Diageo toczył głównie z Wyborową Pernod Ricard, oferującą m.in. whisky Ballantine's. Rywalizacja nabrała rozpędu, gdy do gry włączyła się firma CEDC z marką Grant's. W pierwszej połowie 2016 r. sprzedaż tej marki urosła o niecałe 30 proc.
Konkurencja jest tym silniejsza, że segment popularnych marek zaczyna się nasycać. Szybko rośnie natomiast sprzedaż droższych trunków.