Ofiary tortur nie zidentyfikowano. Wiadomo tylko, że walczyła po stronie reżimu Baszara al-Asada. Wyrok sądu rejonowego w Södertörn jest unikatowy.
Unikatowy, ponieważ zapadł za przestępstwa dokonane w Syrii. To sprawa bez precedensu. Oskarżony został sądzony za pobicie, ale według prokuratorów jego wina wpisuje się w zbrojny konflikt w Syrii. Uczestniczył w nim po stronie opozycji, biorąc udział w działaniach Wolnej Armii Syrii. Działaniach skierowanych przeciwko syryjskiemu reżimowi.
Oskarżony to trzecia z kolei osoba skazana w Szwecji za przestępstwa wojenne. Wyrok jest bez precedensu także w wymiarze międzynarodowym. Do tej pory nie skazano nikogo na świecie za łamanie prawa międzynarodowego w Syrii.
W ubiegłym roku 28-latka w mieszkaniu w podsztokholmskiej dzielnicy odwiedził kolega, by pomóc mu zarezerwować bilet do Turcji. Zauważył wtedy na komputerze film, na którym przywiązany do krzesła mężczyzna jest brutalnie bity. Kolega rozpoznał na filmie 28-latka jako jednego ze sprawców tortur. Sfilmował po kryjomu nagranie swoim telefonem komórkowym. Gdy gospodarz go na tym przyłapał, chciał go dźgnąć nożem. Zapobiegły temu jednak inne osoby w mieszkaniu. Kolega zgłosił groźby i pokazał film policji.
Z początku sprawca zaprzeczał, że to on występował w nagraniu. W końcu przyznał się do tego. Tłumaczył, że nie miał wyboru i działał pod przymusem Wolnej Armii Syrii. Ofiara służyła w szeregach żandarmerii. Gdyby odmówił jej bicia, potraktowano by go jak szpiega lub osobę wierną reżimowi Baszara al-Asada. Dowód winy 28-latka stanowi jedynie film i znaczna liczba zdjęć, na których mężczyzna pozuje z bronią w towarzystwie rebeliantów Wolnej Armii Syrii walczących przeciwko siłom rządowym. Wina oskarżonego polega na tym, że z wieloma innymi osobami znęcał się nad ofiarą, gdy ta była związana. Z aktu oskarżenia wynika, że bił ofiarę wielokrotnie pałką w głowę i ją chłostał. Wiele razy też bił mężczyznę cęgami, grożąc, że mu obetnie język. Wielokrotnie kopał go także w różne części ciała i w głowę. Przestępstwa dokonał w 2012 r. Został osądzony w Szwecji, ponieważ tu przyznano mu stały pobyt.