Komenda Główna Policji ma pomysł, jak ukrócić brawurową jazdę na polskich drogach. Chce zabierać prawo jazdy bez wyroku. Dlaczego? Punkty karne i mandaty nie działają, a za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km i więcej grozi dzisiaj maksymalnie 500 zł mandatu i 10 punktów karnych. Wśród mandatów za wykroczenia drogowe najwięcej dotyczy właśnie przekroczenia dozwolonej prędkości. Rekordziści mają na koncie nawet 280 km/godz. Surowiej ukarać ich nie można. Wyjątkowo, jeśli pirat popełni też inne wykroczenie, np. przejedzie na czerwonym świetle czy wyprzedzi na linii ciągłej, może zapłacić 1 tys. zł. Dość długo KGP łudziła się, że straszakiem będzie limit punktów karnych (24). Niestety on też nie działa. Kursy pozwalające na redukcję 12 punktów w ciągu roku (po sześć raz na pół roku), choć nie są tanie (średnio 350 zł), cieszą się ogromną popularnością. Jak twierdzą wykładowcy, od kilku lat 1/3 kursantów to te same osoby. Kierowcy potraktowali kursy jako naturalny sposób zbicia punktowego konta.
Pomóc miały też przepisy ustawy o kierujących pojazdami, które zaostrzały przepisy dla kierowców często łamiących prawo. Wprowadzały m.in. znacznie droższe i dłuższe kursy reedukacyjne. Wdrożenie ustawy było jednak niemożliwe, bo nikt nie był do tego przygotowany. W efekcie nowe kursy zaczną działać dopiero od 2016 r. Policjanci z KGP dostali więc zielone światło na przygotowanie przepisów, które ukrócą brawurę. O przyszłości projektu zdecyduje minister spraw wewnętrznych, a potem rząd i parlament. Jeśli go poprą, to w przyszłym roku policjant, który złapie kierowcę na przekroczeniu prędkości o ponad 50 km/godz., od razu zabierze mu prawo jazdy. Dziś może to zrobić jedynie sąd, orzekając zakaz prowadzenia pojazdów. I tu pojawia się problem. System szybkiego zabierania dokumentów ma obsługiwać tak samo fotoradary stacjonarne jak mobilne. Już dziś mówi się o możliwych nadużyciach. Bez sądowej kontroli policja może zbyt często, i nie zawsze zasadnie, pozbawiać uprawnień. Nadużycia mogą się pojawić zwłaszcza przy pomiarach przez tzw. suszarki i pistolety. Pomiar może być trudny do zweryfikowania.